Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » Poezja kresowa. Piotr Marciniak

Poezja kresowa. Piotr Marciniak

Piotr Marciniak urodził się w 1982 roku w Kaliszu. Studiował na Uniwersytecie w Lund oraz ukończył legendarną Dramatiska Institutet (Szkoła Filmowa) w Sztokholmie. Jest młodym polskim twórcą, mieszkającym w Szwecji i więzami rodzinnymi związanym z Kresami. Przodkowie Piotra przed wojną mieszkali w Czerkasach.

Telewizja Szwedzka wyemitowała debiutanckie filmy Marciniaka „Betongbarnet” oraz „Bekas” a także serial „Inkognito”, napisany według scenariusza Marciniaka. Serial ten pobił w Szwecji rekord oglądalności – 1,3 mln widzów. Aktualnie na premierę kinową w 2015 roku czeka film „Janssons Liga”, stworzony też na podstawie scenariusza Piotra Marciniaka.

W filmie „De fyra sista” Marciniak próbował swoich sił jako aktor. Jest laureatem nagrody literackiej miesięcznika „Frihet” w dziedzinie prozy. Jego konkubiną jest znana dziennikarka i tłumaczka, córka profesora Uniwersytetu w Lund, Elin Bennewitz. W wolnych chwilach Piotr pisze także wiersze oraz piosenki.

 

 

Pieśń Dorosłego Pajacyka

Biegąc mówiłem sobie w duszy
To tak, to nic, niech tak, tak się stanie
Przy drodze stała drewniana lalka
Na ciele miała ranę na ranie

Szedłem i szedłem a wkoło, wokoło
To krzyk, to śpiew, to wrzask, to zew
Ktoś nucił pieśni, wiatr kogoś wołał
A z ciała lalki płynęła krew

I słychać było płacz i ciche jego echo
Jakieś dalekie łkanie i kilka innych ech
A później była taka cisza, cisza
I cichy drewnianej lalki śmiech

I była odchodząca noc i świt
Co srebrzył miejsca, które dobrze znasz
I była jasna polna droga
I drewnianej lalki zapłakana twarz

Ref.    I znajdziemy ten wiatr, ten wiatr
Co babie lato roznosił
I łąkę, łąkę na której pajacyk
Do tańca laleczkę poprosił

I znajdziemy to miejsce, miejsce
Gdzie mrok z ziemią się stykał
Gdzie pajacyk laleczkę
Poprosił do walczyka, walczyka

I było to i wszystko wtedy dla nas było
I twoja noc i świt już nasz
I jaśniejąca w białym brzasku
Drewnianej lalki smutna twarz, twarz             

I była burza i nagły wiatr, wiatr
I chwile ciszy, białej, łaknącej
I wtedy słychać było kroki
Drewnianej lalki za nami biegnącej

I nastał zmierzch i pierwsze gwiazdy
Smuga księżyca, długa, płowa
I słychać było takie ciche, ciche
Drewnianej lalki pierwsze słowa

I spotkamy się tam, gdzie rankiem
Rosa kwiat tulipana obmywa
Tam będziesz drewniana laleczko
Ze mną-pajacykiem szczęśliwa, szczęśliwa

Ref.    I znajdziemy te mgły, te mgły   
Co wokoło tak biało tańczyły
I znajdziemy te łzy, te łzy
Co się z oczu laleczki sączyły

I znajdziemy ten cień, ten cień
Co tworzył się wokół bez słońca
I znajdziemy ten zmierzch, ten zmierzch
Co nigdy nie dobiegł do końca

W ten zmierzch, w tą noc, w ten świt
Co upajał nas niczym trunek, trunek
Ty drewniana laleczka a ja pajacyk
Który zwróci ci dawny… pocałunek

A później odchodząc powiem w duszy
To tak, to nic, taki los i takie życie
Pajacyk odszedł i laleczki już nie ma
Rozstali się cicho o świcie, o świcie

Oni odeszli my zostaliśmy
Została też droga na kogoś czekająca
Ja stałem się pajacem ty laleczką
Pieśni miłosne mi nocą śpiewająca

Ref.    I spotkamy ten wiatr, ten wiatr
Co nadbiegnie z daleka bez tchu
I znajdziemy to miejsce, to miejsce
Co ułoży nas nocą do snu, do snu

I zaśpiewa nam wiatr, ten wiatr
Melodię bez słów i bez smyka
I wtedy ty laleczko drewniana
Poprosisz mnie do walczyka, walczyka

I ten walczyk, ten taniec bez końca
Będzie trwał dla nas i trwał
A ten wiatr zostanie z nami na zawsze
I będzie nam śpiewał i grał i grał

Piotr Marciniak

GK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *