Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » PAIH: 3000 polskich firm zgłosiło swój udział w odbudowie Ukrainy

PAIH: 3000 polskich firm zgłosiło swój udział w odbudowie Ukrainy

Karol Kubica podczas polsko-ukraińskiego spotkania biznesowego w Równem (pośrodku). Fot. KG RP w Łucku

Zgłoszenia udziału w odbudowie Ukrainy zadeklarowało już około 3 tysiące polskich firm – zaznaczył w wywiadzie dla ukraińskich mediów Karol Kubica, dyrektor kijowskiego oddziału Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

Według obliczeń Banku Światowego powojenna odbudowa ukraińskiej gospodarki będzie kosztować blisko 1 biliona dolarów. Finansowanie odbudowy będzie pochodziło przede wszystkim od międzynarodowych instytucji finansowych, takich jak Bank Światowy czy Europejski Bank Inwestycyjny. Uczestniczyć w nich będą także różne państwa, tworząc fundusze specjalne i przeznaczając środki, w szczególności w formie dotacji.

Polski rząd ze swojej strony pierwsze pieniądze już przekazał. Za nie zakupiono sprzęt medyczny, karetki pogotowia, miasteczka modułowe dla przesiedleńców wewnętrznych, a także pomoc dla przedszkoli i szkół. Ale z punktu widzenia przedsiębiorców to jest biznes, bo polscy przedsiębiorcy brali udział w przetargach na zagospodarowanie tych pieniędzy.

Polski biznes już wcześniej był obecny na Ukrainie. Firmy, które tu działały przed wojną, nie zostały zamknięte, kontynuują swoją działalność i inwestują w swój rozwój. Nawet te, którzy byli pod okupacją lub ponieśli szkody wznowili działalność. To dobry sygnał dla innych, że u nas nie jest tak źle i można pracować.

Polski biznes jest również zainteresowany inwestowaniem na Ukrainie, ale ważne jest dla niego wsparcie ukraińskiego rządu. Lecz ważny jest także głos rodaków, który od lat pracują na rynku ukraińskim i nie zamierzają go porzucać. Dla polskiego przedsiębiorcy najważniejsze jest znalezienie na Ukrainie wiarygodnego partnera, który zrealizuje jego plany i projekty.

Zdaniem Karola Kubicy polskie usługi i towary są konkurencyjne, Polska jest sąsiadem Ukrainy, co zmniejsza koszty logistyki. Ważne jest także to, że Polska przez ostatnie 20 lat po wejściu do UE znajdowała się w procesie transformacji.

Przez cały ten czas kraj był ciągłym placem budowy. Dlatego w Polsce funkcjonuje wiele firm, które wiedzą, jak pracować w budownictwie, infrastrukturze i w ogóle w procesie wykorzystania środków funduszy europejskich dla nowych członków. Całe to doświadczenie może być przekazane nie tylko przedsiębiorcom, ale także samorządom lokalnym.

Swoje przedstawicielstwa w Polsce mają także duże międzynarodowe firmy budowlane, takie jak Budimex, Strabag. W związku z tym one mogą realizować swoje projekty poprzez biuro w Warszawie, a nie w Madrycie czy Wiedniu.

Wśród zalet jest to, że Polacy i Ukraińcy są sobie bliscy mentalnie i mają bliską kulturę. Teraz wielu Ukraińców wyjechało do Polski. Uczą się języka polskiego, a po powrocie na Ukrainę będą mogli znaleźć pracę w polskich firmach. Będzie to przydatne, ponieważ znacznie ułatwi komunikację.

Obecnie około 50 milionów złotych wydano na odbudowę trzech obiektów w Charkowie: administracji, szkoły i szpitala. Polski rząd przekazał także dotację w wysokości 1,5 mln zł na rozminowanie Charkowa. Polska lobbuje w UE na rzecz długoterminowego finansowania projektów dla Ukrainy. Mówimy przede wszystkim o Instrumentu dla Ukrainy, w ramach którego przeznaczono 50 miliardów euro pomocy.

Główne problemy polskiego biznesu na Ukrainie to: m.in. nieporozumienia z fiskusem, problemy z przekraczaniem granicy, momenty z procedurami systemu „Prozorro”. Najważniejsze, by Ukraina chciała usłyszeć tę informację.

Blokowanie granicy stało się istotną komplikacją nie tylko dla Ukrainy, ale także dla polskich przedsiębiorców. Przecież stracili pieniądze z powodu braku możliwości dostarczenia produktów na Ukrainę. Uważam, że jest to temat do szerokiej dyskusji ze wszystkimi stronami zaangażowanymi w ten problem.

Polska jest otwarta na współpracę z Ukrainą i jest jej największym ambasadorem na świecie. Należy jednak wziąć pod uwagę, że każdy rząd musi przede wszystkim chronić swoją gospodarkę i swoją działalność. Chcemy, aby współpraca między naszymi państwami w ogóle, a biznesem w szczególności była obustronnie korzystna i cywilizowana. W międzynarodowych stosunkach gospodarczych obowiązują jasno określone zasady, których musimy przestrzegać, aby zachować stabilność gospodarczą wszystkich stron. Polska jest członkiem UE, zatem stosunki handlowe z Polską podlegają normom prawnym UE.

Polski przedsiębiorca przed wejściem na rynek ukraiński musi być gotowy podjęcie ryzyka. Jednak potencjał tutaj jest ogromny. Ukraina znajduje się w Europie. Tutaj można również sprzedawać produkty. Ponadto droga do Turcji i Azji zostanie otwarta przez porty Morza Czarnego i Azowskiego. Będzie możliwy eksport na cały świat.

Ciekawostką dla polskiego biznesu jest także prywatyzacja majątku państwowego. Jest wiele obiektów, które można kupić i dać im drugie życie, zamiast budować „od zera”. Lecz wszystko zależy od Ukrainy, jakie korzyści i warunki zaoferuje nowym inwestorom. Ważna jest legislacja w zakresie ochrony inwestycji. Ten kraje może stać się lokalizacją dla dużych przedsiębiorstw. Najprawdopodobniej będą to regiony zachodnie. Na wschodzie jest to mało prawdopodobne, ponieważ najpierw trzeba będzie go rozminować, a to zdaniem ekspertów zajmie od 5 do 10 lat.

PAiH ogłosił program współpracy polsko-ukraińskiej 1,5 roku temu. Przeznaczony jest dla polskich firm, które planują obecność na rynku ukraińskim – albo nawiązać współpracę z ukraińskimi firmami, albo otworzyć osobne biznesy. Obecnie wpłynęło około 3000 wniosków, z czego 60 proc. pochodzi od małych i średnich przedsiębiorstw. To konkretne przedsiębiorstwa, które wiedzą, że na Ukrainie jest wojna, że może być ryzyko korupcji itp., a mimo to chcą działać na rynku ukraińskim i uczestniczyć w odbudowie.

Można wyróżnić siedem głównych sektorów, w których skupia się zainteresowanie polskich przedsiębiorców. Są to branża medyczna i farmaceutyczna, IT, maszyny i urządzenia, przetwórstwo produktów rolnych, transport i logistyka. Jednak największą część – 47 proc. – stanowi przemysł budowlany.

Polski rząd stworzył już instrumenty ubezpieczeniowe dla eksporterów i inwestorów na Ukrainie. Żaden kraj europejski nie ma takiego produktu, co pokazuje, że Polacy są zainteresowani rozwojem Ukrainy i obecnością tutaj polskiego biznesu. Ubezpieczenie realizowane jest za pośrednictwem Polskiej Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE). Ryzyko braku spłaty należności w kontraktach eksportowych jest ubezpieczone. W tym przypadku polski przedsiębiorca podpisuje umowę z ukraińskim importerem, a ten nie wpłaca zaliczki, ale może uzyskać odroczenie.

Jeżeli rozliczenie nie nastąpi w wyznaczonym terminie, wówczas kwota ta jest objęta ubezpieczeniem. Taki system pozwala spać spokojnie polskiemu przedsiębiorcy, a jednocześnie stanowi istotne wsparcie dla ukraińskiego importera. Przecież może nie wypłaci gotówki od razu, ale rozliczy się po 30−60−90 dniach, kiedy już otrzyma pieniądze z obrotu tym produktem.
Polska Agencja Inwestycji i Handlu jest instytucją państwową i świadczy bezpłatne usługi dla polskich przedsiębiorców. Naszym głównym zadaniem jest promocja polskiego eksportu, przyciąganie inwestycji do Polski, a także budowanie partnerstw ze stowarzyszeniami biznesowymi i strukturami rządowymi.

PAIH ma dziesiątki biur na całym świecie. Jeśli polski przedsiębiorca, np. producent mebli, chce sprzedać swój produkt na Ukrainie, pisze wniosek do biura w Warszawie. Stamtąd ta prośba jest do nas przekazywana. Przyjmujemy takiego klienta, udzielane są mu ogólne informacje o sytuacji w państwie, o klimacie biznesowym, o rynku i konkurencji, podatkach, cłach, certyfikatach itp.

Słowo Polskie za: minfin, 11 lutego 2024 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *