Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » Polak – więźniem politycznym w Odessie

Polak – więźniem politycznym w Odessie

Misja obserwacyjna w składzie której są m.in. posłowie Marcin Święcicki oraz Małgorzata Maria Gosiewska wzięli udział w rozprawie sądowej w Odessie dotyczącej polskiego dziennikarza Aleksandra Orłowa.

To posiedzenie sądu, które odbyło się 19 sierpnia, jest już setne z kolei, Pan Orłow formalnie przebywa w areszcie śledczym, tyle, że ten areszt trwa od ponad 4 lat. Według standardów światowych można go uznać za więźnia politycznego, bowiem wszystkie stawiane mu zarzuty opierają się na typowych dla ukraińskich organów ścigania chwytów – podrzucenia narkotyków lub oskarżenie o współudział w jakiejś poważnej zbrodni.

Orłow przebywa w więzieniu w potwornych warunkach, Politolog Kazimierz Wójcicki twierdzi nawet, że jest on torturowany. Polski dziennikarz oskarzóny jest o rzekome morderstwo, co jest drugim oskarżeniem. Pierwsze o narkotyki nie udowodniono, a europejski sąd nakazał odszkodowanie w rozmiarze około 3000 Euro. Prześladowania Orłowa związane są z demaskowaniem korupcji odeskich oligarchów (na stronie Nabat) m.in. – Serhija Kiwałowa (głównego malwersanta podczas wyborów prezydenckich na Ukrainie w 2004 roku). Kiwałow dzisiaj jest deputowanym do Rady Najwyższej. Sprawa jest wielką próbą sił między państwem prawa a dawnym systemem oligarchicznym na Ukrainie. Proces znów odroczono, z uwagi na brak obrońcy kryminalisty, którego dołaczono do sprawy Orłowa i który wyraźnie wspólpracuje z mszczącym się oligarchą. To rostrzygnięcie spowodowało protest zgromadzonej w sali sądowej publiczności (ukraińskich działaczy społecznych). Na sali sądowej oprócz polskich posłów byli obecni także przedstawiciele KG RP w Odessie oraz obserwatorzy z ODF.

Protestujący nie dopuszczali przez dłuźszy czas aby sędziowie opuścili salę rozpraw a następnie rozpoczeli okupację tej sali. Aleksandra Orłowa w pewnym momencie wyprowadziła specjalna jednostka policji.

Orłow (lat 60) pisał o morderstwie dziennikarza Georgiya Gongadze, schematach korupcyjnych w odeskich portach, prokuraturze, współpracy milicji z międzynarodowymi grupami przestępczymi. Podczas dyktatury Janukowicza został aresztowany i oskarżony o zlecenie zabójstwa. Podstawą oskarżeń są zeznania dwóch morderców – narkomanów. Dziennikarz od 4 lat nie widział swoich córek (13 i 8 lat), niedawno przeszedł poważną operację. W obecnej chwili znajduje się u kresu wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Obecnym na sali udało się wymusić na obsłudze sądu, aby nie oddawać dokumenty ws Orłowa ich konwojentom, ale przekazać żonie Aleksandra.

Z poseł Małgorzatą Gosiewską i konsulami odwiedziliśmy wcześniej naczelnika aresztu, zastępcę przewodniczącego sądu, i oczywiście samego Orłowa, spotkaliśmy się też z jego żoną. Władze uprzejmie nas przyjmowały i informowały, że wszystko jest zgodne z prawem, Orłow sam żąda dodatkowych czynności, co rzekomo jest główną przyczyną przedłużania sprawy, cztery lata bez wyroku to długo, ale sprawa jest złożona a Orłow po zmianie środka zapobiegawczego z aresztu na obowiązek meldowania się na milicji może być groźny dla…sędziów – napisał na swojej stronie w FB poseł Święcicki.

Pisma w sprawie Orłowa wystosowali wcześniej do swoich odpowiedników prezydent Bronisław Komorowski i marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.

Słowo Polskie, wideo udostępnił dr Kazimierz Woycicki, 21.08.15 r.

{youtube}4uX1YZ3ZOs4{/youtube}

{youtube}ACG-d6T0uEY{/youtube}