Pomysł na rozdawanie paczek bożonarodzeniowych nie jest nowy – korzysta dużo z niego dużo organizacji oraz fundacji, wspierających polskość na Kresach. Ale jeżeli połączyć ten pomysł z ruchem harcerskim przy współpracy z młodzieżą polskiego pochodzenia na Ukrainie to powstanie wybuchowa mieszanka, niosąca wspaniałe przeżycia i odkrycia nie tylko dla organizatorów, ale także i bezpośrednim uczestnikom przedsięwzięcia.
Mowa pójdzie o wspaniałym pomyśle zbierania paczek żywnościowych oraz bezpośredniego ich rozdania przez polskich harcerzy z ZHR a także ich ukraińskich kolegów osobom potrzebującym w miastach – skupiskach ludzi polskiego pochodzenia na Ukrainie.
Przez miesiąc warszawscy harcerze wspierane przez fundację „Wspólnota Polska” a także szereg instytucji finansowych zbierali paczki z żywnością, by 14 grudnia wyruszyć w długą podróż na Kresy. Celem podróży stały się cztery miejscowości w obwodzie winnickim – Chmielnik, Żmerynka, Bar, Winnica. We wszystkich tych miejscowościach są duże skupiska Polaków, a poza tym, te miejscowości są położone blisko trasy z Chmielnickiego do Winnicy, którą jechał autokar z Warszawy.
29 harcerzy w zielonych i szarych mundurach przygotowali do rozdania w obwodzie winnickim blisko 140 paczek z żywnością. Polska młodzież podzieliła się na grupy i po kolei wysiadała w podolskich miejscowościach, gdzie na nich czekali prezesi lub zastępcy miejscowych organizacji polonijnych, którzy wraz z miejscową młodzieżą a także duchowieństwem dostarczali paczki potrzebującym.
W Chmielniku 7 podróżnikami z Polski zaopiekowała się Lilia Łojewska. Rozdanie dość dużych paczek ułatwił niewielki bus, który woził paczki oraz część harcerzy po zaśnieżony miasteczku powiatowym.
W Winnicy listę potrzebujących wyznaczył proboszcz parafii Matki Boskiej Anielskiej – brat Konstantyn. 10 polskich harcerzy wraz z ukraińską młodzieżą polskiego pochodzenia mieli ne lada wyzwanie – w 400. tysięcznym mieście odnaleźć 40 domów czy mieszkań oraz rozwieść po tych domach paczki żywnościowe.
W Barze koordynatorem akcji rozdania paczek został Artur Ciuciurski. Prezes miejscowej polskiej organizacji bardzo starannie przygotował się do przyjazdu gości ze stolicy Polski i co godziny dzwonił, pytając kiedy autokar nareszcie do Baru dojedzie.
Równie sprawnie odbyła się akcja i w Żmerynce. Prezes polskiej organizacji Tatiana Sołowiowa oraz jej zastępca od 09.00 czekali na harcerzy (autokar przyjechał aż o 14.00!). Według poprzednio przygotowanej listy zwiedzili szereg domów, w których mieszkają starsze osoby polskiego pochodzenia oraz wielodzietne rodziny i rozdali paczki z żywnością.
Warto wspomnieć również o tym, że harcerze byli bardzo zorganizowani. Część z nich, po raz pierwszy przyjeżdżając na Ukrainę, sami zdołali przyjechać rejsowym busem z miast powiatowych do Winnicy, znaleźć szkołę podstawową, w której mieli nocleg, a także wykazali się dużym poziomem artystycznym w trakcie spotkania z miejscową młodzieżą a także winnicką drużyną harcerską i płastuńską (płastun – ukraiński harcerz).
Spotkanie harcerzy z Ukrainy i Polski zasługuje na osobny artykuł, dlatego napiszemy o nim osobną relację. A podsumowując przyjazd polskich harcerzy na Kresy I Rzeczypospolitej, warto powiedzieć, że przyczynił się on do ścisłej współpracy prawie dziesięciu organizacji polonijnych oraz kościoła rzymo katolickiego na rzecz pomocy osobom potrzebującym.
Prócz wymienionych wyżej organizacji, warto podziękować dyrektorowi SP Nr 12 Sergiuszowi Petrowiczu za udzielenie noclegu oraz sali dla przeprowadzenia spotkania integracyjnego, Helenie Szwabskiej oraz winnickiej drużynie harcerskiej za zgłoszenie się do wzięcia udziału w spotkaniu z polskimi kolegami, Oksanie Płachotniuk i Ani Szłapak za koordynowanie rozdawania paczek w Winnicy i dziesiątkom innych osób oraz księżom i siostrom zakonnym.
Wspólnie tworzymy dobro. Głęboki sens tkwi właśnie w pierwszym słowie tego zdania. Oby tak dalej…
Redakcja
Zdjęcia z przyjazdu polskich harcerzy
{morfeo 241}
oraz wideo
{youtube}XDmFHMihVew{/youtube}
Leave a Reply