6 marca w przytulnej winnickiej księgarni „E” odbył się wieczór pamięci znanej polskiej poetki-noblistki Wisławy Szymborskiej.
Zachód, zorganizowany przez winnicki KG RP oraz grupę inicjatywnych młodych ludzi sztuki z Polski i Ukrainy nieco był przyćmiony straszliwą tragedią kolejową w polskich Szczekocinach, przez która nie mógł być obecny żaden konsul polskiej placówki dyplomatycznej w Winnicy.
Poczciwszy ofiar katastrofy chwilą ciszy, słowo zabrała Marta Kaćwin – woluntariuszka z Polski. Przybliżając obecnym sylwetkę Wisławy Szymborskiej, opowiedziała o kontaktach z polską noblistką na lekcjach w Krakowie oraz opisała swoje wrażenia z jej twórczości, cytując w pewnych momentach samą Szymborską.
Po krótkiej mowie wstępnej pani Marty odbyła się projekcja filmu o polskiej noblistce, autorzy którego chcieli pokazać jaka Szymborska była w życiu – wesoła, radosna, nieco dziwna, kiczowata, lubiła boks z Andrzejem Gołotą i serial „Izaura”. Osobny temat rozmowy – „miłość do papierosa” oraz zamiłowanie różnymi ciekawymi urządzeniami.
Po projekcji kolejnej części filmu o Wisławie, przyszedł czas na poezję. W dwu językach – polskim i ukraińskim zabrzmiały „Koniec i początek”, „Cebula”, „Uprzejmość niewidomych”, „Urodziny” i inne utwory, recytowane przez Martę i Dmitra po kolei. Sluchacz na sali mógł porównać wrażenie od wysłuchania obu wersji wiersza, i, prawdę mówiąc, czasami nawet ukraińska wersja bardziej wpadała w ucho – chyba z racji ciągłego kontaktu z tym językiem w ukraińskiej Winnicy.
„Kobiecość” tekstów Szymborskiej podkreśliła pani Katarzyna – wielka miłośniczka twórczości pani Wisławy, a krótki życiorys Szymborskiej przedstawił Dmitrij Sztofel. Opowiedział o stosunkowo niedużej ilości opublikowanych wierszy – około 300, pisanych z dużymi przerwami i o zaciszu w twórczości po otrzymaniu premii Nobla.
Kolejne wideo przedstawiło Woodie Allena i Umberto Eko, chlubnie mówiących o Wisławie Szymborskiej, ostatni podkreślił, że pani Wisława lubiła „bawić czytelnika”.
Prawdziwym odkryciem podczas wieczoru stała się prezentacja wierszu młodego ukraińskiego poety Wasyla Pastuszyny o Szymborskiej, który dosłownie kilka dni wcześniej odkrył dla siebie twórczość wspaniałej polskiej poetki, odznaczając unikalną „polskość” Wisławy. „Jeżeli by jej nie było, ktoś musiał by ją wymyśleć” – tak z odrobiną humoru określił on postać Szymborskiej.
Ilość chętnych przybliżyć sobie twórczość i życie Szymborskiej, przekroczyła oczekiwania organizatorów. Nieduża sala księgarni „E” ledwo mogła pomieścić wszystkich chętnych.
Pod koniec imprezy Aleksander Weszeleni i Marta Kaćwin ogłosili konkurs na najlepszą myśl czy tekst, dotyczący twórczości Polki wśród widowni. Jako nagrodę prezentowano trzy książki poezji Szymborskiej w języku ukraińskim. Oczywiście wszystkie ony trafiły w ręce nowych właścicieli.
Podobne wieczory pamięci Wisławy Szymborskiej odbywają się na całej Ukrainie. Kolejny zaplanowany jest we Lwowie na 16 lutego br.
Zdjęcia z imprezy:
{morfeo 110}
oraz wideo
|
Leave a Reply