14 lipca podczas startu z wojskowego lotniska w Starokonstantynowie (obw. chmielnicki) zapalił się i spadł na ziemię wojskowy samolot SU-25, należący do bazy lotniczej w Mikołajowie.
Pilot samolotu brał udział w ćwiczeniach i zdążył katapultować się. Jego zdrowiu i życiu nic nie zagraża. Nikt z obsługi też nie ucierpiał. Straż pożarna operatywnie likwidowała źródło pożaru i nie dopuściła do przerzutu ognia na inne stojące w pobliżu maszyny.
– Samolot zaczął palić się podczas wznoszenia się w powietrze. Za jego sterami siedział doświadczony pilot, która ma za plecami 400 godzin lotów na podobnych maszynach. Badamy teraz przyczyny zapalenia się samolotu – poinformował media oficer służby prasowej Sił Zbrojnych Ukrainy Andrij Agiejew.
Słowo Polskie, 15.07.16 r.