W chłodny wiosenny poranek 31 marca w pobliżu tablicy Piłsudskiego w Winnicy zebrało się grono prezesów i aktywistów środowiska polonijnego winnickiego okręgu konsularnego. Na zaproszenie winnickiej polskiej placówki dyplomatycznej do stolicy obwodu zjechali się goście z Rużyna, Żytomierza, Netiszyna, Gródka Podolskiego, Baru, Kamieńca-Podolskiego i wielu innych miejscowości, gdzie prężnie działają organizacje polonijne i szkoły nauczania języka polskiego.
Tradycyjnie, spotkanie zaczęło się od od złożenia kwiatów pod tablicą Józefa Piłsudskiego przy asyście wszystkowiedzącego pana Jana Glińczewskiego, za inicjatywą którego i zjawiła się w 2008 roku deska, przypominająca o pobycie w dalekim 1920 roku Naczelnego Wodza w Winnicy. Do złożenia kwiatów przez pracowników konsulatu dołączyły się prezesi obwodowych organizacji, zrzeszających Polaków, w międzyczasie dojechali kolejni prezesi i już prawie 100-osobowa grupa przeniosła się do pobliskiej sali konferencyjnej w hotelu „Podole”, by przeprowadzić bezpośrednie spotkanie merytoryczne, a następnie i spotkanie Wielkanocne.
Na początku spotkania głos zabrał konsul generalny KG RP w Winnicy pan Krzysztof Świderek. Od razu przeszedł do rzeczy, przypominając, że dofinansowanie imprez i projektów polonijnych odbywa się tylko na podstawie wniosków, które po zbadaniu przez komisję w konsulacie, a następująco – w polskim MSZ otrzymują aprobatę na zasadzie konkursu, wyłaniającego te najlepsze i tylko najlepsze mają szanse na wsparcie finansowe.
Konsul generalny poprosił prezesów organizacji polskich by brali udział w akcji „Ocal mogiłę dziada-pradziada od zapomnienia” skierowaną na ratowanie starych polskich nekropolii na Ukrainie w tym i na Podolu, ciepło wspominając mieszkańców Jampola, którzy przyjmowali polskich woluntariuszy podczas ubiegłorocznych prac na polskim cmentarzu w tym mieście.
Następnie słowo zabrał wice-konsul Ciarciński. Przypomniał o regularnych dyżurach konsularnych w Chmielnickim, Żytomierzu, prosząc by korzystali z nich ci, co nie mogą osobiście przyjechać do winnickiej placówki dyplomatycznej – czyli starsze osoby i dzieci. Prosił, by prezesi wspierali ludzi, ubiegających się o Kartę Polaka, robiąc to nieodpłatnie, jak głosi ustawa, którą przyjął Senat RP w 2007 roku.
Pan Ciarciński zachęcił studentów polskiego pochodzenia, studiujących na Ukrainie, by składali wnioski na stypendium Semper Polonia. Kwota rzędu 200-500 Euro jest dość dużym wsparciem finansowym i jeżeli student bierze aktywny udział w życiu Polonii, to na pewno może na nie liczyć.
Również padła kwestia składania przez prezesów w konsulacie kopii dokumentów, potwierdzających istnienie organizacji polonijnych. To zwiększa szanse na otrzymanie dotacji na projekty i imprezy.
Nie obyło się również bez wzmianki i EURO-2012. Przez zwiększające się zapotrzebowanie na wizy, na okres do lipca br zostanie skrócona ilość dyżurów konsularnych, dlatego konsulowie będą bardziej zajęci i proszą o wyrozumienie w sprawach, w których chodzi o pilny kontakt czy natychmiastową pomoc.
Konsul Edyta Niedźwiedzka poprosiła prezesów, by członkowie ich organizacji, aplikujące na Kartę Polski posiadali podstawową znajomość języka polskiego i mogli osobiście wypełnić dane osobowe w składanym wniosku.
W tym roku odbędą się po raz kolejny kursy języka polskiego w Polsce. Winnickiemu obwodowi konsularnemu przydzielono 5 miejsc w dwu terminach. Pani konsul zaapelowała, by do 19 kwietnia złożyć wnioski na kursy, które odbędą się przy lublińskiej uczelni UMCS.
Następnie przyszła kolej na konsula od spraw wizowych – Sylwestra Rudego. On też poprosił o wyrozumienie w czasie przygotowania do EURO-2012, i opowiedział o centrach wizowych VFS Global. Dwa tygodnie temu takie centrum otwarto w Żytomierzu, latem ruszą kolejne w Winnicy i Chmielnickim. Usługi centrum kosztują 19,5 Euro od jednego wniosku wizowego. Aplikant może liczyć nawet na dostawę paszportu zagranicznego do domu.
Wspaniała wystawa „Wolni z wolnymi”, przedstawiająca wspólną walkę Polaków i Ukraińców z rosyjskim zaborcą na terenie Podola i Żytomiersczyzny pozostaje w Winnicy do 17 kwietnia. Taką decyzję podjęto na wniosek uczelni winnickich i aktywistów organizacji polonijnych. Inne wystawy – o Paderewskim, Chopinie (obecnie w Berdyczowie) też są udostępniane za prośbą prezesów, oczywiście musi być zapewniony odpowiedni nadzór i pomieszczenie.
Po części oficjalnej przyszedł czas na długo oczekiwane Spotkanie Wielkanocne, do którego dołączyli biskup Leon Dubrawski z biskupem pomocniczym, a także goście z Polski – pani Grażyna Orłowska-Sondej z ekipą telewizyjną, przedstawiciele polskich samorządów z Kalisza i innych miejscowości, pan Józef Skutecki – były poseł polskiego Sejmu, przedstawiający stowarzyszenie rolników polskich, szukający kontaktów z podobnymi organizacjami na Ukrainie, dyrektor fabryki Barlinek w Winnicy i wiele innych.
„Dolny Śląsk kocha Was” – wygłosiła na wstępie pani Grażyna i po błogosławieństwu jedzenia przez biskupa Dubrawskiego każdy otrzymał okazję na skosztowanie postnych straw kuchni polskiej i ukraińskiej. „Zdrowia, szczęścia i błogosławieństwa i opieki Matki Bożej, jesteśmy wielką rodziną, widzimy, że coś nas łączy” – takie ciepłe słowa wygłosił niestrudzony biskup Leon, przy okazji wspomniawszy o ekumenicznych drogach krzyżowych w Kamieńcu z udziałem różnych konfesji chrześciańskich – Protestantów, Prawosławnych i Katolików, w których brali udział 2,5 – 5 tysięcy osób.
Po przekąsce konsulowie zostali oblężeni przez prezesów organizacji polskich winnickiego okręgu konsularnego. W żywym dialogu udzielono dużo rad, padło wiele pytań i odpowiedzi, przeważnie związanych z Kartą Polaka, studiami w Polsce i wnioskami wizowymi. Prawie do 17.00 trwało Spotkanie Wielkanocne w hotelu „Podole”, jako ostatni opuścili go organizatorzy – pracownicy polskiego konsulatu w Winnicy. Dziękujemy im za wspaniale zorganizowaną imprezę i mamy nadzieję, że zaowocuje ona nowymi ciekawymi projektami ze strony środowiska polonijnego Podola i Żytomierszczyzny i będzie sprzyjać nawiązaniu nowych znajomości.
Zdjęcia z imprezy:
{morfeo 117}
|
Leave a Reply