18 lipca w lwowskim konsulacie odbyło się ogólnoukraińskie spotkanie przedstawicieli polonijnych mediów na Ukrainie z wice-ministrem Spraw Zagranicznych Polski Januszem Ciskiem. Miesiąc po objęciu stanowiska podsekretarz stanu wyruszył na Ukrainę, by odpowiedzieć na gorące pytania redaktorów gazet, programów radiowych oraz portali polonijnych, związane z dofinansowaniem ich bieżącej działalności w 2012 roku.
Na spotkaniu byli obecni oprócz pana Ciska konsul generalny lwowskiego KG RP Andrzej Drozd wraz z innymi pracownikami tej placówki dyplomatycznej, prawie wszystkie polonijne media z obwodu lwowskiego oraz kilka osób z innych regionów – Polesia, Podola oraz ze Wschodu Ukrainy.
Każdy z potencjalnych beneficjentów próbował przekazać swoją pozycję przedstawicielowi rządu polskiego ale większość pytań i pretensji powtarzały się: niejasne, do kogo w końcu zwracać się o dofinansowanie – NGO, MSZ czy konsulatów, kiedy można będzie otrzymać pieniądze na pogaszenie długów za wydane na początku roku gazety, czasopisma i wyemitowane programy radiowe oraz jak w przyszłości zapobiec podobnej sytuacji i usprawnić cały system współpracy z Rodakami na Wschodzie.
Pan wice-minister na spotkaniu służył wzorcem prawdziwego dyplomaty, który aczkolwiek zapewniając o tym, że Polacy na Ukrainie zawsze będą w priorytetowym stanowisku dla polskiego rządu, nie podał konkretnych dat ani powiedział – kiedy zostaną podpisane umowy z odbiorcami oczekiwanych dotacji. Razem z tym, pomocniczka podsekretarza stanu podczas spotkania ujawniła pewną listę mediów na Ukrainie, którzy już mogą liczyć, że w niedługiej przyszłości otrzymają wsparcie finansowe. Pan wice-minister nawet obiecał, że ta lista zostanie opublikowana – czy to na stronie MSZ czy polskiego rządu.
Pan Mirosław Rowicki polemizował z panem Ciskiem w sprawie dofinansowania gazety „Kurier Galicyjski”. Jak mówi pan redaktor: „Już od kilku miesięcy słyszę jasne deklaracje, że niedługo nasza gazeta otrzyma pieniądze, ale, niestety, na tych deklaracjach się kończy”.
Pani Dorota Jaworska – red. kwartalnika „Krynica” wspomniała o Polakach na Ukrainie, którzy z niecierpliwością czekają na takie czasopisma, jak „Krynica” czy „Monitor Wołynia” i utrata jednego czy kilku gazet oraz portali polonijnych będzie wielką porażką polskiej polityki na Ukrainie, przez to, że organizowanie nowego podmiotu medialnego pochłonie dużo więcej czasu i pieniędzy niż utrzymanie obecnie istniejących. Na co wice-minister odpowiedział, że zasady są jasne i czytelne dla wszystkich – jest konkurs, który wyłania najlepszych i po uchwaleniu ustawy budżetowej, ci najlepsi otrzymają wsparcie finansowe ze środków, przyznanych przez Senat RP.
Przyjazd podsekretarza stanu pana Janusza Ciska na Ukrainę wzbudził wiele pozytywnych emocji, chociaż wciąż pozostają niektóre wątpliwości – jak postępować ze słabszymi w porównaniu z np. „Kurierem” mediami, ale jedynymi w regionach? Czy warto ich wesprzeć chociaż by przez to, że oprócz nich w danym obwodzie czy regionie nikt więcej nie wydaje polskiej gazety, czy nie prowadzi portal polonijny? Oraz czy w przyszłości znów trzeba będzie ubiegać się o niepopularne
środki przypomnienia o swojej egzystencji, jak pikietowanie warszawskiego MSZ czy zaprzestanie wydawania gazety czy czasopisma na czas nieograniczony by doczekać się reakcji ze strony Polski?
Bądźmy dobrej myśli i ufajmy, że pan Janusz Cisek wyciągnie konsekwencje z wyżej opisanego spotkania, a media polonijne będą jeżeli nie prosperować, to chociaż będą mogli przetrwać te trudne czasy…
Leave a Reply