15 września Żytomierszczyznę odwiedził Rajd Katyński. 57 motocyklistów na czarnych motorach odwiedzili miasta Żytomierz i Berdyczów, złożyli wieńce pamięci ofiarom stalinowskich mordów.
Uczestnicy rajdu są już po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów przez terytorium Polski, Litwy, Białorusi, Rosji i teraz oni znajdują się na Ukrainie.
Bajkerzy chętnie spotykają się z przedstawicielami środowisk polskich, oddają daninę pochowanym na polskich cmentarzach, szczególnie w Katyniu, Miednoje oraz Starobielsku.
Robert Karlek z Warszawy komentuje swój udział w Rajdzie: «Odwiedzamy miejsca pamięci rozstrzelanych Polaków, żołnierzy, polskie cmentarze i ważne miejsca w różnych miastach Litwy, Białorusi, Rosji i Ukrainy. Jeszcze tydzień będziemy w Ukrainie i 21 września nasz rajd kończy się w Warszawie. Najlepiej przyjmują nas na Ukrainie, gdzie ludzie są bardzo życzliwi i przyjaźnie nastawieni».
W Żytomierzu motocykliści zwiedzili kościół katedralny Św. Sofii, gdzie złożyli wianki i zapalili znicze obok pomnika Papieżowi Janowi Pawłowi II. I to miejsce było wybrane nie przez przypadek. Właśnie tutaj uczestnicy Rajdu Katyńskiego dwa lata temu zdecydowali postawić w tym miejscu pomnik Wielkiemu Polakowi i już półtora roku temu przekazali ten pomnik miastu Żytomierz.
Goście także odwiedzili miasto Berdyczów oraz zabytkową polską nekropolię, która w nim się znajduje. Berdyczów właśnie w tym dniu obchodził Dzień Miasta. Polacy spotkali się z burmistrzem – Wasylem Mazurem.
« Przyjazd motocyklistów z Polski z inicjatywy konsula generalnego RP Krzysztofa Świderka staje się dobrą tradycją dla miasta Berdyczów. Dzisiaj odbyło się wspaniałe spotkanie z bajkerami w liceum № 15, gdzie uczestnicy mieli możliwość wymienić swoje poglądy oraz uporządkować dobre kontakty pomiędzy sobą. Zawsze jesteśmy zadowoleni z możliwości przyjmowania tych życzliwych ludzi, którzy posiadają swoją filozofię życiową, własny punkt widzenia. Myślimy, że taka praktyka będzie trwała i w przyszłości», zaznaczył burmistrz miasta – Wasyl Mazur.
{morfeo 183}
Tekst oraz zdjęcia – Alina Zielinska
Leave a Reply