W połowie września w polskim parlamencie odbyło się kolejne posiedzenie sejmowej komisji Łączności z Polakami za Granicą, poświęcone tym razem aktualnej sytuacji mniejszości polskiej na Ukrainie z okazji dwudziestej rocznicy działalności FOPnU (Federacji Organizacji Polskiej na Ukrainie).
W posiedzeniu komisji wzięło udział liczne grono polskich parlamentarzystów z Sejmu i Senatu, grupa polonijnych dziennikarzy z Europy Zachodniej oraz USA a także ekipa telewizji oraz gazety „Słowo Polskie” z Ukrainy. Obecna była także pani Emilia Chmielowa, która od wielu lat pracuje na stanowisku prezesa Federacji Organizacji Polskich, zrzeszającej ponad pięćdziesiąt ośrodków szerzenia kultury oraz języka polskiego na terytorium wschodniego sąsiada Rzeczypospolitej.
Posiedzenie okazało się bardzo ciekawe nie tylko przez sprawozdanie pani prezes o stanie obecnym FOPnU ale i przez szeroko rozwiniętą debatę z udziałem nowego dyrektora biura MSZ na temat sytuacji finansowej mediów oraz organizacji polonijnych na Ukrainie.
Otworzył pracę komisji przewodniczący Adam Lipiński, przedstawiając obecnym na sali wyniki badań, przeprowadzonych drogą mailową wśród 50 prezesów oraz redaktorów mediów polonijnych na temat dofinansowania, ogłosił, że faktycznie, znacząca ich część odczuła redukcję kosztów na dofinansowanie bieżącej działalności. Wśród miast, wymienionych przez posła Lipińskiego znalazły się Chmielnicki, Lwów oraz Bar.
Wieloletni prezes Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie Emila Chmielowa na początku swojego wystąpienia opowiedziała o osiągnięciach swojej organizacji za ostatnie XX lat – otwarciu polskich szkół, dołączeniu nowych organizacji do FOP, integracyjne seminaria oraz fora z ukraińskimi oraz żydowskimi organizacjami, jak ostatnie „Arka”. Pani prezes zadała pytanie – kto odpowiada za długoterminowe polskie inwestycje na Ukrainie, jak na przykład Centrum Kultury Polskiej we Lwowie, czy ochronę polskich zabytków na Galicji i Podolu? Dużo czasu przydzieliła również i problemowi z Semper Polonia dla zdolnych studentów pochodzenia polskiego na Wschodzie.
Wiceprezes FOPnU Teresa Dutkiewicz opowiedziała o biuletyniu organizacji, wydawanym przez ostatnie 18 lat, który ostatnio ma problemy z ukazywaniem się przez problemy z dofinansowaniem. Walery Wakoluk – redaktor „Monitora Wołyńskiego” też wyraził obawy, że jego pismo przestanie istnieć przez brak wsparcia finansowego z Polski, jednocześnie odnotowując to, że Polacy na Ukrainie i tak mają dużo problemów przez ciągłe zainteresowanie ich działalnością miejscowymi służbami specjalnymi oraz wyraził obawę, że ukraińska polityka wewnętrzna i zewnętrzna zaczyna upodabniać się do białoruskiej.
Jerzy Wójcicki – redaktor portalu WIZYT.NET oraz gazety „Słowo Polskie” podsumował krótko problemy, które przeszkadzają organizować normalną współpracę Polaków na Wschodzie z polskim MSZ w planie dofinansowania ich działalności. Wspomniał o braku informacji polskich NGO o terminach składania wniosków o dotację podmiotom, które o tą dotację mogą się ubiegać. Lista organizacji, zespołów artystycznych oraz mediów jest zawsze dostępna na stronach polskich konsulatów na Ukrainie z numerami telefonów, mejlami oraz adresami pocztowymi przez co nie stanowi problemu rozesłać 200 czy 250 adresatom informację o tym, że termin składania wniosków np. do PPnW kończy się 30 września. Redaktor Słowa Polskiego poprosił również nowego dyrektora biura MSZ o rozjaśnienie ile z wydzielonych przez polski Senat środków na Polaków za Granicą zostało wchłonięte oraz jak można ponownie złożyć wniosek na dofinansowanie projektów, odrzuconych wcześniej.
Razem z krytycznymi ocenami padły także i podziękowania Rzeczpospolitej Polskiej w osobie posłów i senatorów za wsparcie rodaków za wschodnią granicą w ich dążeniach do krzewienia Polskości. Kresowiacy wyrazili nadzieję, że o nich – Polakach a nie Polonii z Wołynia, Białorusi, Podola nie zapomni dzisiejszy oraz przyszły rząd RP.
Po wystąpieniach przyszedł czas na burzliwą dyskusję, w której wzięli udział parlamentarzyści z PO oraz PiS, urzędnicy polskiego MSZ oraz oczywiści goście z Kresów Południowo-Wschodnich.
Wysoki rangą pracownik MSZ tłumaczył zmniejszenie dotacji dla Ukrainy tym, że w tym roku dużo pieniędzy MSZ przekazało Polonii – Polakom z USA, Niemiec, Francji oraz innych krajów Europy Zachodniej – „Pieniędzy jest taka sama ilość jak i w roku poprzednim, tylko zmienił się ich podział”. Razem z tym MSZ nie odrzuca możliwość zmiany modelu przyznawania środków Polakom za Granicą a nawet powrotu do starego systemu, który działał od wielu lat, gdy pieniędzmi rozporządzał Senat. Dobrą wiadomość otrzymał także i Walery Wakoluk. Dowiedział się, że jego „Monitor Wołyński” w końcu otrzyma dofinansowanie.
Pani senator Matusiak też wyraziła nadzieję, że świeżo powołani podsekretarz stanu Janusz Cisek oraz wyżej wymieniony dyrektor po pełnym zbadaniu sytuacji przyjmą odpowiednie decyzje, uwzględniające interesy wszystkich Polaków ale nie zapominając, że ci na Wschodzie żyją w dużo gorszej sytuacji finansowej.
Pierwszą część posiedzenia, poświęconą sytuacji Polaków na Ukrainie zakończyła pani Emilia Chmielowa, sugerując polskiemu MSZ, że najlepszym doradcą oraz weryfikującym narzędziem w wyłonieniu aktywnych organizacji oraz polskich mediów na Ukrainie jest sieć polskich konsulatów, którzy najlepiej orientują się w sytuacji u siebie na miejscu.
Drugi punkt posiedzenia był poświęcony tarnowskiemu zjazdowi dziennikarzy polonijnych, liczne grono których było obecne na posiedzeniu sejmowej komisji 14 września. Redaktorzy ze Słowacji, Iraku, Stanów Zjednoczonych opowiedzieli – jak wygląda sytuacja z szerzeniem polskiej kultury w krajach ich zamieszkania, o polonijnych czasopismach, gazetach oraz programach radiowych.
Po zakończeniu posiedzenia już w niewymuszonej atmosferze odbyły się rozmowy pomiędzy Polakami z Ukrainy a polskimi parlamentarzystami i Polonią z Zachodu, nawiązano nowe znajomości oraz omówiono dalszą współpracę.
{morfeo 181}
|
Redakcja
Leave a Reply