Na tropie sowieckiego barbarzyństwa we Lwowie

W roku 1971 na stronach miesięcznika „Orzeł Biały” ukazał się artykuł o tragicznym stanie Cmentarzu Obrońców Lwowa. Kilka miesięcy wcześniej przed napisaniem artykułu władze sowieckie dokonały ostatecznej dewastacji polskiego Campo Santo przy pomocy czołgów i maszyn budowlanych. Zniszczeniu uległa kolumnada i znaczna część pozostałych grobów. Poniższy artykuł oddaje atmosferę rozgoryczenia którą zapanowała na Zachodzie po tym akcie sowieckiego terroru.

Ostatnio nadeszły ze Lwowa wiadomości o tragicznym stanie cmentarzy polskich w tym mieście. Miejsca wiecznego spoczynku setek ludzi zasłużonych — pisarzy, obrońców ojczyzny, działaczy — otaczane ongiś pietyzmem wielkim mieszkańców Lwowa, przedstawiają opłakany widok. Zgrozą przejmuje opis obecnego stanu cmentarza Obrońców Lwowa.

Jest on całkowicie rózgrodzony, mur okalający go zburzony. W części wschodniej cmentarza urządzono wysypisko i palenisko śmieci. Groby znajdujące się wewnątrz Pomnika Chwały — nie istnieją. Zostały niemal całkowicie zrównane z ziemią.
Kolumnada Pomnika Chwały, wykonana z kamienia polańskiego zachowała się jeszcze. Zniknęły natomiast lwy sprzed wejścia: jeden znajduje się przed Parkiem Kultury, drugi na drodze do Winnik. Same kolumny pokryte są napisami z rysunkami dokonanymi rękami miejscowych chuliganów.

Katastrofalnie przedstawia się stan Katakumb, które są siedliskiem hippisów i elementów przestępczych. Całe Katakumby pokryte są rysunkami i napisami treści pornograficznej. Przez cmentarz prowadzi szeroka droga, którą wożą śmieci na usypisko położone w jednej jego części.

Pomniki lotników amerykańskich, ufundowane przez społeczeństwo polskie z Chicago nie istnieją. Wszystkie groby są pozbawione krzyży i napisów. Zniknęła płyta z grobu skąd wzięto zwłoki Nieznanego Żołnierza. Zniknęła również marmurowa płyta z grobu Obrońców Persenkówki.

Zdaje się, że nie ma na świecie Polaka, który potrafi przeczytać te wiadomości bez wstrząsu i uczucia dogłębnego oburzenia na ten nowy dowód barbarzyństwa. Swego czasu, ZBoWid rozsyłał wśród emigracji szumne deklaracje o podjętej przez siebie roli opieki nad grobami polskimi w świecie. Czyżby to wielkie sanktuarium jakim są nasze cmentarze we Lwowie uszło jego uwagi? Jeśli tak, to może obecny głos protestu naszego skłoni go do akcji ratowania cmentarzy lwowskich przed zagładą.

Słowo Polskie za: „Orzeł Biały”, nr 88/1235, listopad 1971 r., 10 listopada 2024 r.

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *