Najdroższy piłkarz świata spóźnił się na samolot do Portugalii, bo… wybiegł do bufetu, żeby kupić sobie bułkę na drogę. Na donieckim lotnisku forward portugalskiej drużyny musiał spędzić jeszcze kilka godzin, przed tym, jak wylecieć dodomu.
Najdroższy piłkarz świata spóźnił się na samolot do Portugalii, bo… wybiegł do bufetu, żeby kupić sobie bułkę na drogę. Na donieckim lotnisku forward portugalskiej drużyny musiał spędzić jeszcze kilka godzin, przed tym, jak wylecieć dodomu.
Leave a Reply