Dzieje województwa wołyńskiego po unii lubelskiej

Źródło: w.kki.com.plZygmunt August aktem unii nadał i zapewnił różne przywileje dla ziemi wołyńskiej, która zachowywała swoje prawa i taki samorząd, jaki miały wszystkie województwa w Koronie.

Uchwalono na sejmie, aby panowie wołyńscy „na wojnę huffy swe wedle obyczaju koronnego stawili, a posłowie z sejmików powiatowych, tak, jako w Koronie obyczaj jest, do Włodzimierza (na generał wołyński przed walnym sejmem) zjeżdżali”. Dawniejszy herb Wołynia, przedstawiający krzyż biały w polu czerwonym, sięgający ramionami do brzegów tarczy, otrzymał na tymże sejmie w roku 1569 nową ozdobę w postaci mniejszej tarczy na środku z orłem białym bez korony.

Sejm unii wcielił Wołyń do Małopolski. Zachowując mu Statut litewski, dał moc Wołynianom na sejmikach powiatowych Statut ten poprawiać i artykułów wedle potrzeby przyczyniać lub ujmować, a na sejm walny Rzeczypospolitej do zatwierdzenia przywozić. Jeden tylko z tego statutu uchylono na zawsze „rozdział wojenny o obronie ziemskiej, jako przeciwny wolnościom koronnym”. Kniaziom zachowano ich godności, ale, jako szlachtę polską, zrównano we wszelkich prawach z dawną koronną. W roku 1578 ustanowione ziemstwa, to jest urzędy polskie, od razu wszystkie nastały. Kiedy województwa za Bugiem miały osobny ufundować sobie trybunał w Łucku, z zastrzeżonym przez sejm unii językiem sądowym ruskim, szlachta ruska namyśliła się prędko i przyłączyła się do trybunału lubelskiego, otwierając tym sposobem wrota mowie polskiej do akt i wyroków. Cechą tej epoki, to jest wieku XVI, na Wołyniu, jest upadek starych rodów wołyńskich. Zmarnowali majątek, ostatkiem gonią, dobra swoje i zamki oddają za długi wierzycielom i często nawet żydom. Jedni wymarli w nędzy, drudzy wygaśli. W ich miejsce wstępuje szlachta polska, wyrobiona z wołyńskiej, łączącej się związkami pokrewieństwa z polską.

Województwo Wołyńskie graniczyło na północ z brzesko-litewskiem, a granica ta w znacznej części przetrwała do dnia dzisiejszego, jako granica pomiędzy gubernią Wołyńską i Mińską. Wschodnią ścianę stanowiło województwo kijowskie, ale wołyńskie nie sięgało tak daleko na wschód, jak potem gubernia wołyńska, a więc kijowskie było więcej na zachód posunięte; powiat żytomierski, należący dziś do tej guberni, był za Rzeczypospolitej powiatem w Kijowszczyźnie. Na południe graniczyło województwo wołyńskie z podolskim i ruskim. Przy pierwszym rozbiorze Polski roku 1772 odpadł do Austrii mały południowy klin ziemi wołyńskiej. Na zasadzie zaś, że owa kilkumilowa przestrzeń należała niegdyś do dawnego księstwa włodzimirskiego (Vladimiria, przez zepsucie Lodomeria), nowo nabytym krajom nadała Austria nazwę Galicji i Lodomerii. Na zachód graniczyło województwo wołyńskie z bełskiem i ziemią Chełmską, a prawie cała ta granica, równie jak z województwem ruskim, podolskim i kijowskim, a nawet brzeskiem, była sucha.

Senatorów większych było w województwie wołyńskiem trzech, to jest biskup łucki, wojewoda i kasztelan wołyńscy. Województwo dzieliło się na trzy powiaty: łucki, włodzimierski i krzemieniecki. Każdy z tych powiatów miał swoje starostwo grodowe w mieście powiatowym, gdzie znajdowały się i zamki, czyli grody królewskie (w Łucku, Włodzimierzu i Kamieńcu). Sejmikowało zaś województwo w Łucku, obierając z każdego powiatu po dwóch posłów sejmowych i jednym deputacie. Zbrojne okazowanie szlachty całego województwa odbywało się na rozległych płaszczyznach pod Łuckiem. –

Województwo wołyńskie w wieku XVI posiadało rozległości około 750 mil kwadratowych; połowę takowej zajmował powiat łucki, a z drugiej połowy część jej trzecią najmniejszy Włodzimierski, a dwie trzecie Krzemieniecki. Miast i miasteczek znajdowało się w województwie 68, wsi było roku 1583 w powiecie łuckim 777, we Włodzimierskim 294, w Krzemienieckim 562. Spis wsi tego ostatniego powiatu, dokonany w roku 1725, przedstawia około 70 wsi więcej. Zamków warownych znajdowało się na Wołyniu za Stefana Batorego 65. Łanów roli uprawnej w roku 1589 obliczono 8.162.

Granice województwa Wołyńskiego były w rzeczywistości znacznie ciaśniejsze niż obszar który Wołyniem nazywano. Żytomierz np. i Owrucz powszechnie uważano za miasta wołyńskie, choć leżały w województwie kijowskim. I rzeczywiście Wołyń sięgał daleko w głąb województwa kijowskiego, a nawet podolskiego i bracławskiego, nie posiadając tam żadnych ścisłych, tak fizycznych, jako i etnograficznych granic. Ludność bowiem pierwotnie była bardzo nieliczna i bądź skutkiem morderczych wojen i napadów, bądź napływu ludności z Polski, ciągle do XVIII wieku liczebnie falująca. Gwagnin, w końcu XVI wieku, pisze o Wołyniu, że „jest to kraina szeroka, w urodzaje wszelkich zbóż i jarzyn żyzna i obfita, lasy zwierzynnymi i jeziorami rybnymi napełniona”.

Powierzchowność Wołynia była wówczas jeszcze bardzo sielska. „Łucko, miasto drzewiane, posiadało zamki dwa murowane na pagórkach”. „Włodzimierz, miasto drzewiane, parkanem też drzewianym, gliną oblepionym, obwiedzione, nad jeziory błotnemi leży”. „Krzemieniec, miasto drzewiane, szerokie, zamek ma murem otoczony na wysokiej górze”. Łuck posiadał dwie katedry: łacińskiego i greckiego, a później grecko-katolickiego obrządku. Był on jakby Rzymem wołyńskim, a biskup łucki mieszkał w dobrach swoich Torczynie i zajmował w Koronie wielkie stanowisko, bo bywał zwykle kanclerzem. Miasto zabudowało się w wieku XVII i XVIII kościołami. W Dermaniu i w Dubnie najznakomitsi ojcowie Kościoła słowiańskiego bywali archimandrytami: Smotrycki, Sakowicz, Dubowicz, oprócz metropolitów.

Słowo Polskie, na podstawie tekstu Zygmunta Glogera, 24.03.16 r.

Więcej na temat: Na północno-wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej Obojga Narodów

Skip to content