Ukraiński rząd złożył wniosek do WTO, której członkami są Rosja i Ukraina, oskarżający wschodniego sąsiada o niezgodny z prawem zakaz importu cukierków „Roshen” do tego państwa.
Rosja była największym rynkiem zbytu dla produkcji „Roshena” i pz powodu braku zamówień, zarząd niektórych fabryk, należących do tej korporacji był zmuszony do zwalniania pracowników.
Ukraina liczy na szybki i pozytywny rezultat w rozpatrzeniu swojej pretensji do Rosji w WTO, bowiem nie tylko Ukraińcy, ale także i znaczna część społeczeństwa europejskiego uważa, że Moskwa, zaostrzając przepisy celne, takim sposobem chce zmusić Ukrainę do rezygnacji z dążeń do eurointegracji.
Właściciel „Roshena” Piotr Poroszenko jest gorącym zwolennikiem UE. Właśnie jego pozycja mogła być jedną z przyczyn zakazu importu ukraińskich cukierków do Rosji.
Specjalne komisje służb sanitarnych Kazachstanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu, Gruzji i Mołdawii przeprowadziły pozaplanowe badania produkcji „Roshen” i potwierdziły jej wysoką jakość. Rosyjska służba przystąpiła do sprawdzenia zakazanych cukierków dopiero 21 października.
Eksperci uważają, że szanse na zniesienie zakazu na import nie tylko cukierków „Roshen” ale także i innych towarów do Rosji są raczej znikome. Rosja nadal uważa się za supermocarstwo i nie zgodzi się na ustępstwo przed „słabszym” przeciwnikiem.
Redakcja, bwp
Leave a Reply