15 sierpnia w kalendarzu Polaka są dwa święta – Święto Wojska Polskiego(rocznica „Cudu nad Wisłą”) oraz katolickie święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Pierwsze święto z pewnością jest związane z historią naszych ziem kresowych, bowiem w zwycięskiej Bitwie Warszawskiej, której przełom nastąpił akurat 15 sierpnia 1920 roku, brały udział obok legionistów Wojska Polskiego II RP i żołnierze II Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej Semena Petlury, z którym Piłsudski zawarł układ polityczny i wojskowy w Winnicy na Podolu.
Dzięki tej umowie z 21 kwietnia 1920 roku Ukraińska Republika Ludowa została uznana przez II RP jak niepodległe państwo oraz rozpoczęto współpracę militarną obu krajów przeciw bolszewickim wojskom na terytorium Ukrainy. Skutkiem tej współpracy stała się udana wyprawa kijowska oraz słynny „Cud nad Wisłą” – Bitwa Warszawska, która zahamowała i odwróciła bolszewików z drogi na osłabioną I Wojną Światową Europę.
Niestety, chyba ze względu na okres wakacyjny i remont ulicy Sobornej, na której znajduje się deska, upamiętniająca pobyt naczelnego wodza Józefa Piłsudskiego w Winnicy nie odbyło się żadnych uroczystości dla upamiętnienia tej daty(patrz zdjęcie). Tym bardziej, że na Ukrainie 15 sierpnia nie mamy dnia wolnego od pracy, chociaż według kalendarza katolickiego Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, albo jak inaczej go nazywają – Matki Boskiej Zielnej jest dniem, w którym nie pracuje się, a porządek Mszy jest taki, jak w Niedzielę.
A w winnickich kościołach 15 sierpnia nie można było skarżyć się na brak parafian. Odświętnie ubrani ludzie ze wspaniałymi bukiecikami ze suszonych i żywych kwiatów gromadzili się na mszach, a na ostatniej z nich – w kościele Matki Boskiej Anielskiej(powszechnie zwanym kościele Kapucynów) mszę celebrował Konstanty Morozow OFM, który wrócił do Winnicy, by kontynuować tu swoją posługę duszpasterską.
Warto również podziękować lokalnym władzom, którzy nareszcie zorganizowali przejście dla pieszych przez Soborną naprzeciw kościoła i parafianie w podeszłym wieku czy z małymi dziećmi już nie muszą biec 200 metrów w prawą czy lewą stronę, by dostać się na drugą stronę ulicy.
Leave a Reply