Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » W Bykowni pod Kijowem omal nie doszło do zniszczenia polskiego cmentarza wojennego

W Bykowni pod Kijowem omal nie doszło do zniszczenia polskiego cmentarza wojennego

Fot. Redakcja

27 sierpnia 2024 roku fragmenty rosyjskiej rakiety spadły kilkadziesiąt metrów od polskiego cmentarza wojennego w Bykowni pod Kijowem. W pobliżu głównego pomnika nekropolii zaczął płonąć las. Na szczęście nekropolia nie ucierpiała.

Taką informację przekazał w rozmowie z PAP Bohdan Netreba, dyrektor „Mogił Bykowniańskich”.

Głowica bojowa która spadła 30-50 metrów od polskiego cmentarza ważyła 700 kilogramów. „Gdyby w tym miejscu eksplodowała, to po pomniku nic by nie zostało. Dzięki Bogu, że nie wybuchła, a jedynie zapaliła się trawa w lesie” – zaznaczył Netreba.

Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni został otwarty przez prezydentów Bronisława Komorowskiego i Wiktora Janukowycza 22 września 2012 roku.

Jest określany jako IV Cmentarz Katyński, jest jednym z miejsc, w których spoczywają polscy oficerowie, zamordowani na mocy decyzji najwyższych władz Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich zawartej w tajnej uchwale Biura Politycznego partii komunistycznej z 5 marca 1940 roku. Pochowane zostały tu ofiary z tzw. „ukraińskiej listy katyńskiej”, czyli spisu osób więzionych na terenie Ukrainy i rozstrzelanych przez sowieckie NKWD. Uroczyste otwarcie i poświęcenie cmentarza nastąpiło 21 września 2012 roku przy udziale prezydentów Polski i Ukrainy.

Las w Bykowni jest również miejscem pochówku ofiar masowych mordów stalinowskiego terroru z lat 1937-1938. Ocenia się, że pochowano tu ok. 100-120 tys. osób, głównie narodowości ukraińskiej, zamordowanych przez NKWD. Część pochówków stanowią także Polacy, ofiary tzw. „Operacji polskiej NKWD” z lat 1937-1938. Na mocy rozkazu nr 00485 z dnia 11 sierpnia 1937 r. wydanego przez Ludowego Komisarza NKWD Nikołaja Jeżowa, zamordowano wówczas na terenie ZSRR ponad 111 tys. Polaków.

Słowo Polskie, 4 września 2024 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *