Corocznie setki tysięcy absolwentów szkół średnich na Ukrainie wybierają uczelnie, po ukończeniu których nie mogą znaleźć pracy.
Okazuje się, że na Ukrainie, tak samo jak i w Polsce największe zapotrzebowanie jest na pracowników produkcyjnych, sprzedawców i kierowców. Dobrze płatne stanowiska biurowe dla ekonomistów i prawników są dużo rzadziej oferowane przez pracodawców, niż oferty dla pracowników do pracy w fabrykach i sklepach.
W stolicy Ukrainy sytuacja wygląda trochę inaczej. Tutaj agencje pracy „polują” oprócz sprzedawców także na kelnerów i pracowników magazynowych. Często okazuje się, że oczekiwania szukających pracy w stosunku do zarobków są znacznie wyższe, niż mogą zaoferować pracodawcy.
W Kijowie średnie wynagrodzenie jest o ponad 40 proc. wyższe niż w innych miastach , dlatego początkujący fachowcy pragną zatrudnić się w stolicy.
Ogólnie prawie we wszystkich branżach są trudności ze znalezieniem kwalifikowanych kadr.
Słowo Polskie, 13.05.18 r.
lp
Leave a Reply