Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » Spłonął dwór Michała Czajkowskiego w Borkach

Spłonął dwór Michała Czajkowskiego w Borkach

Dwór Czajkowskiego w Borkach. Zdjęcia z 2012 roku

Jedną z najbardziej barwnych postaci XIX wieku był Michał Czajkowski. Urodzony w szlacheckiej rodzinie we wsi Halczyn pod Berdyczowem (dwór pod Berdyczowem zachował się w dobrym stanie), po matce był potomkiem ukraińskiego hetmana Brzuchowieckiego, którego szabla przechowywana była w rodzinie Czajkowskich.

Też uważali, że pochodzą od niejakiego kozaka Czajki, poległego przy obronie Siczy Zaporoskiej od rosyjskich zaborców. Więc przyszły pisarz uważał siebie za Kozaka, chociaż mówił i pisał po polsku, a ochrzczony był w kościele katolickim.

Po tym, jak wziął aktywny udział w powstaniu listopadowym, musiał emigrować do Francji, gdzie w Hotel Lambert Adam Czartoryski przedstawił Czajkowskiego Adamowi Mickiewiczowi i Juliuszowi Słowackiemu. Właściwie mówiąc, już na wygnaniu powstało największe dzieło Michała Czajkowskiego – powieść „Wernyhora” (1838) o wieszczu ukraińskim, która inspirowała innych literatów i malarzy, w tym Matejka.

Od 1850 roku przebywając na służbie tureckiej, przyjął islam i był mianowany Mehmeden Sadykiem Paszą. Ale o swoich korzeniach nie zapominał i pod czas wojny Krymskiej sformował i stanął na czele formację Kozaków sułtańskich, w której walczyli Ukraińcy, Polacy, Grecy, Bułgarzy. Ciekawym faktem jest to, że w stambulskim domu Sadyka Paszy mieszkał Adam Mickiewicz, który przyjaźnił się z byłym Czajkowskim. Tam wieszcz polski i zmarł.

Obecny wygląd miejsca, gdzie znajdował się dom Sadyka

Ale to tylko część niewiarygodnego krótkiego życiorysu tego „Jamesa Bonda” z wieku XIX. Uległszy ideom pansławizmu Sadyk Pasza powrócił na Ukrainę, do Kijowa, przeszedł na prawosławie (!) i dostał amnistiję od cara Aleksandra II, który też był ojcem chrzestnym ostatniej córki pisarza. Kupiwszy majątek we wsi Borki pod Kozielcem na Czernihowszczyżnie, Michał Czajkowski, znów przebrawszy swoje stare imią i nazwisko, dożywał powoli swego wieku, ale odszedł też nie w łóżku, a puściwszy sobie kulę w serce, dowiedziawszy się o zdradach swej kolejnej (piątej z kolej) żony Greczanki. Dlatego był pochowany nie na cmentarzu, a obok swego hutora w poblizkim Parhimowie.

Razem z Pawłem Bobołowiczem odwiedziliśmy miejsce pochówku Michała Czajkowskiego/Sadyka Paszy w Parhymowie i ruszyliśmy do Borek, przekonani, że drewniany dwór pisarza, gdzie on skrócił sobie wieku, wciąż stoi. Przecież miałem zdjęcia z 2014 roku, na których ten zabytek był cały. W Borkach znaleźliśmy na wzgórzu nad rzeką Oster wielkie piwnice ze szkolnymi ławkami. Nie mogłem wtedy uwierzyć, że to dwór Czajkowskiego. Jednak spotkawszy miejscowego Pana Walerija, który mieszka w innym starym dworku wsi, dowiedzieliśmy się o smutnym fakcie: tak, to był dwór Czajkowskiego. Został spalony 2-5 lat temu przez nieznanych sprawców. Pozostali tylko potężne piwnice, zbudowane, jak głosi legenda, dla cerkwi.

Niestety Ukraina (i Polska) straciła jeszcze jeden bardzo cenny zabytek, w którym mógłby mieścić muzeum wielkiego miłośnika tej ziemi. Nie zdążyliśmy… Niesamowicie przykro i gorzko.

Dmytro Antoniuk, 7 czerwca 2020 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *