Polska oczami dzieci Krzyżopola

Znane przysłowie mówi – Lepiej raz zobaczyć, niż sto razy usłyszeć. Rzeczywiście tak jest, zwłaszcza gdy chodzi o dzieci, o ich wszechstronny rozwój.

– Ważne jest, by nasza młodzież dorastała, wzorując się na wartościach europejskich, które same znikąd się nie pojawią. Te wartości trzeba pielęgnować i krzewić. Ale największy efekt jest osiągany, gdy dziecko przyjeżdża do Europy i na własne oczy zobaczy jej bogate dziedzictwo kulturalne, porozmawia z rówieśnikami. I dla większości mieszkańców Ukrainy Europa zaczyna się właśnie w Polsce. Można śmiało powiedzieć, że Polska to – brama do Europy – mówi prezes Organizacji Społecznej „Stowarzyszenie Polaków im. Wojciecha Darzyckiego” Wadym Stanowski.

Ta organizacja w ścisłej współpracy z krzyżopolskim Biurem Rejonowego Stowarzyszenia „Ukraina-Polska-Niemcy” w ramach długofalowego projektu „Europa oczami dzieci Krzyżopola” organizowała wyjazd dzieci z krańców obwodu winnickiego do Polski. To już trzecia edycja tego projektu. Dzięki partnerom w poprzednich latach dzieci z Krzyżopola odwiedziły Kraków, Warszawę, Poznań, Budapeszt, Wenecję, Rzym oraz wiele innych miast Europy. Ale najczęściej, oczywiście, drogi małych Krzyżopolan prowadzą do Polski.

Pod koniec marca 2013 roku w ramach projektu osiemnaścioro dzieci z tej miejscowości odwiedziło Kraków, Wadowice i Wieliczkę. W programie były wizyty na szczeblu oficjalnym, a także zwiedzanie zabytków oraz innych atrakcji Krakowa – Wawelu, rynku, bulwarów nadwiślańskich, parku wodnego, park miniatur, Dinolandu i, oczywiście, kopalni soli w Wieliczce.

Dla większości dzieci z Krzyżopola to był pierwszy wyjazd do Europy, pierwsze spotkanie z Polską… Tym bardziej, że wiele z nich jest studentami polskiej sobotnio-niedzielnej szkoły w Szkole Średniej № 1 w Krzyżopolu, którzy chcieli w praktyce poprawić poziom znajomości języka polskiego.

Jak powiedziała nauczycielka języka polskiego – Oksana Gerasymczuk – Poczatowska, która, nota bene, była szefem grupy turystycznej – Dla wszystkich dzieci, bez wyjątku, to było ważne wydarzenie w ich życiu. Wrażenia niezapomniane! Dzieci odkrywały dla siebie nowy świat. Otwierały Europę, otwierały Polskę… I dla wielu ta wycieczka faktycznie stała się nie tylko praktyczną lekcją języka polskiego, ale i poznaniem polskiego społeczeństwa, czym ono żyje i co ciekawi polskich rówieśników, czym oni żyją.

Po powrocie do rodzinnego domu uczniowie tylko mówili o Polsce, o Krakowie… Jedna z matek, której dziecko uczestniczyło w wycieczce, na spotkaniu podsumowującym wyjazd powiedziała  – Dobrze, że moja córka odwiedziła Kraków. Z Polski wróciło całkiem inne dziecko. I to dziecko teraz jeszcze bardziej chce uczyć się język polskiego. A może kiedyś i studiować w Polsce?

Cóż można jeszcze dodać, tylko powtórzyć przysłowie – Lepiej raz zobaczyć, niż sto razy usłyszeć.

Wadym Stanowski
e.mail.:  [email protected] , [email protected]; HP

 

 


Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *