O tym, że dwóch polskich premierów urodziło się na terenach obecnego obwodu winnickiego (a chodzi tu o Ignacego Jana Paderewskiego i Walerego Sławka) już wie szeroka rzesza czytelników Słowa Polskiego. Tym razem opowiemy o innym słynnym rodaku z Kresów I RP – Stefanie Drzewieckim z Kunki.
W jednym z artykułów nazywaliśmy Karola Jaroszyńskiego z Tywrowa „polskim Muskiem”. Natomiast Stefan Drzewiecki całkiem mógłby liczyć na tytuł „polskiego Edisona”. Choć tak naprawdę Edison przy Polaku był znacznie mniej owocny w swoich wynalazkach.
180 lat temu w Kunce niedaleko Hajsynia w 1844 roku urodził się Stefan Drzewiecki. Po okresie młodzieńczym wyjechał z Podola do Polski a potem dalej w świat… by po krótkim czasie wrócić i dołączyć się do grona zwolenników antyrosyjskiego zrywu – powstania styczniowego.
Następnie we Francji Stefan ukończył studia matematyczne i zdobył dyplom inżyniera.
Pierwsze wynalazki Polaka powstały w Wiedniu gdzie w 1872 roku Drzewiecki on zaprezentował cyrkiel do przekrojów stożkowych i regulator silników parowych i hydraulicznych, a ponadto automatyczny sprzęg do wagonów, rejestrator prędkości pociągów i dromograf – przyrząd dla zaznaczania ruchu statków.
Na dromograf zwrócili uwagę Rosjanie i zaproponowali Polakowi środki na badania naukowe. Drzewiecki wprowadził dromograf do użytku w marynarce rosyjskiej i zajął się okrętami podwodnymi. W 1877 roku w nadmorskiej Odessie jego jednoosobowa łódź podwodna została zaprezentowana publiczności. Była napędzana jak rower – siłą ludzkich mięśni – śmigłem wprowadzanym w ruch za pomocą napędu nożnego. Pierwsza podróż tej łódki odbyła się pod jednym z odeskich okrętów.
Drzewiecki pracował dla Rosjan przez następne kilkanaście lat, ulepszając swoje wynalazki i tworząc nowe.
Dzięki niemu powstały czteroosobowy okręt podwodny, podwodna łódź o napędzie elektrycznym, okręt podwodny o napędzie parowym
Słowo Polskie, 15 kwietnia 2024 r.
Leave a Reply