Opinia. Dzień Wszystkich Świętych

Moje pierwsze spotkanie z tą uroczystością miało miejsce w roku 1999. Nie miałem w ogóle żadnego wyobrażenie o tej tradycji. Kiedy wyszedłem wtedy po godzinie 17 na centralne ulicy Warszawy, odniosłem piorunujące wrażenie z dwóch powodów. Po pierwsze nigdy nie widziałem wcześniej takiej prawie bezludnej Warszawy, a po drugie zobaczyłem ogromną liczbę zniczy, zwłaszcza przy miejscach tragicznej śmierci warszawiaków w czasie Powstania Warszawskiego.

Ten dzień także mi przybliżył tradycję i kulturę Polaków. Uświadomiłem wagę i znaczenie tego dnia w późniejszych latach, kiedy zauważyłem publikowanie w gazetach znanych sylwetek zmarłych za ostatni rok. Ta tradycja także pokazuję praktykującą funeralną formę pamięci. To mnie bardzo ujęło. Być może dla tego później zawsze odczuwałem potrzebę spojrzenie na obraz osoby zmarłej, kiedy czytałem o tym lub innym zgonie. Bez zdjęcia osoba wydawała mi się abstrakcyjna, dopiero jej fotografia dobitnie uświadamiała mi fakt odejścia konkretnej osoby.

Na Ukrainie uszanowanie zmarłych, przynajmniej w tradycji prawosławnej, odbywa się w dwa terminy: tuż po Wielkanocy oraz w niektórych miejscowościach na Zielone Święta. Stosunkowo niedawno, zwłaszcza na wsiach, mieli miejsce obiady na cmentarzach: tak wspominali oraz oddawali cześć tym, którzy odeszli.

Te dni ważne, ponieważ są nie tylko pamięcią i tradycją, ale także są okazją dla chwili zastanowienia się, uśwadomienia przemijania życia ludzkiego, co powinno skłaniać do refleksji nad codziennością: co pozostawimy po sobie, co jest najważniejsze w życiu, jak odseparować rzeczy ważne od mniej istotnych? Pamiętajmy od tym, gdyż vita brevis, by go marnować, a także cenić naszych bliskich przedewszystkim za życia, nie tylko już po ich odejściu.

Vitaliy Perkun, fot. Redakcja, 6 listopada 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przejdź do treści