Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Ołyka nieznana

Ołyka nieznana

Fronton kościoła Św. Trójcy w Ołyce (1640). Fot. http://pidgorodeckamary.blogspot.com

Albrecht Stanisław Radziwiłł założył w roku 1640 w Ołyce kolegiatę z olbrzymim kościołem rzymskokatolickim na wzór rzymskiego kościoła Il Gesù, od którego się zaczęła epoka baroku. Kolegiata była uważana za jedną z najwspanialszych świątyń całej I Rzeczypospolitej. Zdobiły ją liczne ołtarze, malownicze płótna o tematyce religijnej oraz renesansowe alabastrowe sarkofagi Radziwiłłów.

Po śmierci Albrychta Stanisława, który nie pozostawił po sobie potomków, Ołyka przeszła do nieświeskich ordynatów, którzy nie mieszkali tutaj, natomiast od czasu do czasu tutaj się  pojawiali.

Zamek powoli podupadł i został gruntownie odnowiony w 1755 roku. Ponieważ Radziwiłłowie byli jednym z najbogatszych rodów magnackich, w Ołyce zgromadzili sporo cennych przedmiotów, co zresztą właściwe jest każdej wielkopańskiej rezydencji: kosztowne meble, srebro stołowe, serwisy porcelanowe, weneckie żyrandole i lustra, obrazy i książki. Na początku następnego stulecia większość komnat pałacowych ozdobił malowidłami malarz Wincenty Borkiewicz.

Rozkwit Ołyckiej rezydencji skończył się wraz ze śmiercią Dominika Radziwiłła, walczącego przeciwko Rosji po stronie Napoleona w stopniu pułkownika. Dominik zmarł z powodu zadanych mu ran po bitwie pod Hanau. Za to rząd skonfiskował zamek i urządził w nim szpital wojskowy. Mimo że kilka lat później car Aleksander I odwołał tę konfiskację, szpital działał aż do 1836 roku, i w tamtym czasach rezydencja bardzo podupadła, straciwszy przy tym prawie cały majątek ruchomy i większość zdobień wewnętrznych.

Jej odrodzenie w 1860 roku rozpoczął Ferdynand Radziwiłł, który zaprosił do Ołyki lwowskiego architekta Gorgolewskiego w celu gruntownego remontu zamku i pałacu. Komnaty zostały na nowo udekorowane kosztownymi przedmiotami i ozdobami. W lipcu 1914 roku, na kilka dni przed rozpoczęciem pierwszej wojny światowej, książę Ferdynand głośno obchodził w Ołyce złote gody, o czym długo jeszcze tutaj się pamiętało, jednak wkrótce linia frontu przebiegła prosto przez miasto. Okopy były przy samym zamku, który cudem nie ucierpiał  lecz został całkowicie obrabowany. Ściągnięto nawet drzwi i ramy okienne. Zresztą, Radziwiłłowie zdążyli wywieźć większość majątku do Moskwy, który im zwrócono po podpisaniu Traktatu Ryskiego 1921 roku.

Rezydencję po raz kolejny odnowiono, poza częścią komnat wewnętrznych. Od 7 do 14 września 1939 roku w Ołyckim zamku przebywał rząd Polski na czele z Prezydentem Ignacym Mościckim, który potem wyemigrował przez Rumunię do Wielkiej Brytanii. Senator Janusz Radziwiłł i jego syn Edmund niemniej jednak wolał zostać w rodowym zamku, gdzie wkrótce obaj zostali aresztowani przez NKWD. Ojca przewieziono do moskiewskiej Łubianki, syna zaś do obozu w miasteczku Kozelszczyna w obwodzie połtawskim. Co ciekawe, w stalinowskim ZSRR zadziałała protekcja wpływowych zagranicznych członków rodziny (Radziwiłłowie mieli krewnych w europejskich domach monarszych), a więc ostatnich posiadaczy Ołyki na rozkaz samego Berii uwolniono.

Po drugiej rojnie światowej, która również nie uszkodziła zabytku, w pałacu został otwarty obwodowy szpital psychiatryczny, przy czym po raz kolejny zostało zniszczone wewnętrzne zdobienie dawnych komnat. Obecnie możemy obejrzeć tylko zewnętrzne mury pałacu, boczne skrzydła, bramy wjazdowe, jedną z których wieńczy wysoka wieża zegarowa, oraz dwa potężne bastiony – pozostałości fortyfikacji Albrychta Stanisława Radziwiłła. W pobliżu zamku nadal stoi kolegiata, która od 1997 roku powoli jest remontowana dzięki wysiłkom wiernych i środkom darczyńców z Polski. Wewnątrz po części zachowały się rzeźby i pozostałości ołtarzy. Los wspaniałych nagrobków Radziwiłłów jest nieznany, a malownicze obrazy z ołyckiej kolegiaty przebywają obecnie we Lwowskiej Galerii Sztuki. Zachował się również mały kościół, pochodzący z 1459 roku, w którym, dopóki trwa remont kolegiaty, są odprawiane nabożeństwa.

W Ołyce znajduje się również barokowa Cerkiew Ofiarowania Pańskiego, obok której jest niewielka Łucka brama 1630 roku – pozostałości fortyfikacji miejskich. Ją wieńczy renesansowy attyk. Niedawno zabytek był odnawiany, ale później wewnątrz z jakiegoś nieznanego powodu został otwarty sklep.

Dmytro Antoniuk, tłumaczenie Irena Rudnicka, 10 listopada 2018 r.

lp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *