Na Wschodnim Podolu pozostało wiele miejscowości o dość dziwnych nazwach. Korzenie takich miasteczek warto szukać w czasach I RP kiedy po okiełznaniu najazdów tatarskich te tereny zaczęły szybko się rozwijać.
Nad brzegami rzeki Ladawy i poniżej wsi Kotiużan, leży duże sioło Olczydajów Wyższy dawniej Starym zwany, dla odróżnienia od drugiego Ołczydajowa, wsi także, nad Ladawą, ale poniżej położonego. Olczydajów Wyższy, jest to prastara osada, jedna z najdawniejszych w tych stronach, zapewne jeszcze za panowania tatarskiego na Podolu założona, jak to same nazwisko wskazuje.
W r. 1452 król Kazimierz IV Jagiellończyk nadaje wieś Olczydajów z przyległymi siołami Teodorykowi z Buczacza, kasztelanowi kamienieckiemu, staroście generalnemu podolskiemu, od którego te dobra przechodzą do jego synów Michała i Jana, jak to świadczy dział między nimi w r. 1469 uczyniony. Komisarze królewscy odbierając w r. 1464 od ówczesnego starosty zamek kamieniecki i starostwo wspominają owe nadanie z roku 1452. Równie i przywilej króla Zygmunta II Augusta z roku 1553 dla Jerzego Jazłowieckiego, starosty czerwonogrodzkiego, potwierdza i powtarza Kazimierzowe nadanie i tam już Olczydajów nazwany jest miastem. Jazłowiecki musiał się starać o potwierdzenie przywileju z r. 1452, gdyż na trzy lata przedtem wydany był z kancelarii królewskiej pod dniem 18 Września 1549 roku przywilej dla Bernarda Pretficza, starosty barskiego, na różne pustynie przyległe do jego starostwa a między nimi i na Olczydajów. Pretficz nie korzystał z przywileju jako wydanego ze złej informacji kancelarji królewskiej, Olczydajów został przy Jazłowieckich; o ich posiadaniu wspomina lustracja z r. 1564. Buczaccy obowiązani byli według przywileju z r. 1452 pobudować zamek w Olczydajowie dla obrony od napadów tatarskich, i zapewne w tych czasach stanął tam zameczek, którego ślady do dziś są widoczne. Buczaccy i ich spadkobiercy Jazłowieccy mało dbali o Olczydajów i w ogóle o dobra podolskie i dlatego wszystkie te majętności do końca XVI wieku prawie pustką stały.
Rodzina Jazłowieckich wygasła w męskiej linij w r. 1616. Przy pierwszym dziale ogromnej spuścizny po nich na Czerwonej Rusi i na Podolu, Olczydajów wraz z wielu innymi majątkami podolskimi przypadł na schedę Adama Wolskiego herbu Półkozic, urodzonego z Jazłowieckiej, – ale ten niedługo zakończył życie bezpotomnie; po nim Olczydajów dostał się Czuryłom równie pochodzącym od Jazłowieckich, a od tych Dzierżkom. Pod koniec przeszłego stulecia Dominik Dzierżek ze Skrzyńca herbu Nieczuja, starościc bachtyński, był dziedzicem klucza Olczydajowskiego, do którego należały wsie: Olczydajów Wyższy, Kotiużany, Popieluchy, Bielany, Berlińce Polowę i Obuchów. Dobra te w tym składzie przeszły do jedynego syna Dominikowego, Augustyna Dzierżka, prezesa sądu granicznego – za jego władania Berlińce PoLoww, Obuchów, część w Kotiużanach i część w Popieluchach przeszły w obce ręce. Jednakże po śmierci Augustyna, syn jego, Henryk Dzierżek, odziedziczył około r. 1850 Olczydajów Wyższy, Bielany, część w Kotiużanach i część w Popieluchach, w ogóle blisko sześć tysięcy morgów ziemi dworskiej. Dobra te sprzedane w roku 1876 z publicznej licytacji profesorowi Triczelowi. Obecnie właścicielem jest rzeczywisty radca stanu Cienin i jego żona – Alfred Dzierżek syn Henryka z Piątkowskiej i Natalia Dzierżkówna, ostatni potomkowie tej rodziny, nie dostali już ani piędzi ziemi z ogromnej spuścizny po przodkach.
Jest obecnie w Olczydajowie Wyższym mieszkańców: prawosławnych 2083, katolików 505.
Przygotował Walery Franczuk na podstawie: W. Pobóg-Górski, Powiat mohylowski w gubernii podolskiej, Warszawa 1903, s. 229-231, 9 lutego 2024 r.
Leave a Reply