Notatki z podróży. Perły prawosławia na Podolu

O. Adrian UPC MP oprowadza po krypcie, w której leżą szczątki zakonników, zamordowanych w 1530 roku przez Tatarów Oprócz kilkunastu lokacji, naznaczonych szczególnymi łaskami Jezusa i Matki Przenajświętszej w obwodzie winnickim, zaliczanych do obrządku zachodniego, na południowo-wschodnim Podolu można także odnaleźć miejsca święte, czczone szczególnie przez wiernych cerkwi prawosławnej.

Wśród najczęściej odwiedzanych przez pielgrzymów są tutaj Brahiłowski Troicki Klasztor (rejon żmeryński) oraz Skalny Klasztor w Ladowie (rejon mohylew-podolski).

W Brahiłowie nad tym niewielkim miasteczkiem dominują dwie budowle. Są to katolickie Sanktuarium Jezusa Nazaretańskiego oraz Troicki Klasztor Prawosławny, który wcześniej był rzymskokatolickim klasztorem Trynitarzy, który po powstaniu listopadowym został zamknięty przez carskie władze i przekazany później wspólnocie prawosławnej.

Brahiłowski monastyr do dziś swoim charakterystycznym wyglądem nawiązuje do architektury katolickiej a ołtarz z cudownym obrazem Matki Bożej Brahiłowsko-Częstochowskiej znajduje się tuż przed byłym prezbiterium.

To miejsce cieszy się wielkim uznaniem wśród prawosławnych chrześcijan, nie zależnie, jaki patriarchat reprezentują. Siostry zakonne (warto zaznaczyć, że brahiłowski klasztor jest klasztorem kobiecym) chętnie pokażą „po błogosławieństwie” – czyli niewielki datku pieniężnym, górną i dolną cerkiew, w której znajduje się szereg cudownych obrazów, usypanych wotami za łaski uzdrowienia duszy i ciała.

Niektóre ikony zachowały ślady zniszczeń w czasach komuny, nazywanych przez prawosławnych „gonienijami”. Codziennie klasztor w Brahiłowie odwiedzają setki i tysiące wiernych z całej Ukrainy i innych krajów w nadziei, że Matka Boża Brahiłowsko-Częstochowska (kopia Matki Bożej z Jasnej Góry), Matka Boża Trojeruczica oraz obraz Matki Przenajświętszej z Dzieciątkiem, znajdujący się w dolnej cerkwi, na którym Bogurodzica zamyka! oczy, kiedy zbliżają się grzesznicy, przyniosą im ulgę i pomogą w cierpieniu.

Brahiłów znajduje się w odległości 35 kilometrów od Winnicy. Poruszając dalej się na południe mohylewską trasą, zwaną „stalinką”, za godzinę dotrzemy do Mohylewa Podolskiego, leżącego nad Dniestrem. Po przeciwnej stronie widać Mołdawię a jadąc na zachód wzdłuż lustra rzeki dotrzemy do najbardziej zachwycającego prawosławnego klasztoru na całej Ukrainie – Ladowskiego Skalnego Monasteru (klasztoru). W 1013 roku (jeszcze przed Schizmą Wschodnią) Św. Antoni Peczerski poruszając się wzdłuż rzeki w kierunku Kijowa, zakładał klasztory jeden za drugim. W najbardziej malowniczym i wysuniętym na południe zakątku Podola zakonnik i jego bracia zaczęli wydłubywać w miękkim wapienniku wnęki, w których chowały się od zimna i deszczu. Wkrótce na wysokości 30 metrów nad poziomem Dniestru w skale powstał unikatowy klasztor, który kilka został razy napadnięty i zniszczony przez najeźdźców ze Wschodu. Jak opowiedział o. Adrian, który obecnie w tym klasztorze pełni rolę przewodnika turystycznego, najokrutniejsza fala przemocy zalała Podole w 1530 roku, kiedy Tatarzy wyrżnęli w Ladowie wszystkich co do jednego zakonników. Ślady tej zbrodni można do dziś zobaczyć w krypcie, gdzie spoczywają czaszki i inne fragmenty kości biedaków ze śladami ran od szabli, siekier i innej broni.

Żeby dostać się do klasztoru trzeba mieć dużo siły fizycznej. Wspinaczka w upale, szczególnie, jeżeli chcemy dostać się na najwyższy punkt obiektu – dzwonnicę, wymaga sporej wytrwałości. Po prawej stronie zapierający oddech widok okalającego skrawek Mołdawii Dniestru, po lewej – resztki starego i budującego się nowego klasztorów prawosławnych.

Gdy dotrzemy do pierwszego – pod wezwaniem Św. Joana, zobaczymy na ścianie po lewej metalowy rumuński herb a po prawej… napisy w języku polskim z 1816, 1863 i późniejszych lat. Skąd wziął się tutaj pułkownik Andrzej Dzierżek, Czaplińscy i inny Polacy?

Młody batiuszka prowadzi wzdłuż urwiska, opisując, jak Sowieci trzykrotnie wysadzali klasztor w powietrze po II wojnie światowej i po trzecim razie osuwające się głazy pochowały pod sobą ekipę saperów, którzy za każdą cenę musieli wykonać rozkaz elit partyjnych i zniszczyć miejsce kultu. Głęboko w kamieniu, bez żadnej elektryczności, wygód i ogrzewania zakonnicy spędzali zimę i lato, utrzymując się ze sprzedaży koziego sera i miodu oraz modląc się w intencji ratowania świata przed bezbożnikami.

– Jestem młodym kapłanem i rozumiem, że w końcu nasza prawosławna cerkiew musi się zjednoczyć. Młode państwo ukraińskie, kiedy wstanie na nogi i zmieni się to pokolenie, które pamięta czasy komunizmu, dojdzie do rozumienia, iż cerkiew prawosławna musi być jedna – o. Adrian niejednoznacznie dawał do zrozumienia, że zwierzchnictwo Moskwy nie jest dla Ukrainy koniecznością i te portrety cara Nikołaja II, które tam i ówdzie można zauważyć po kątach w prawosławnych klasztorach, należą do innej epoki, kojarzonej z rosyjską okupacją Podola.

Ze zdumieniem i zdziwieniem można także przyjąć słowa prawosławnej zakonnicy – siostry Arsenii, która oprowadzając po klasztorze w Brahiłowie i opowiadając o kopii ikony, sprowadzonej z Jasnej Góry, w pewnym momencie powiedziała: „Możliwe, że właśnie Polska uratuje prawosławną Ruś”. Czy miała ona na myśli wiarę chrześcijańską w ogóle, jako państwo, które zdoła oprzeć się sekularyzacji i liberalnym oraz „tolerancyjnym” tendencjom, czy jakieś inne intencje? Dowiedzieć się o tym można, odwiedzając przepiękne perły Prawosławia – Brahiłowski Troicki Klasztor oraz Ladowski Skalny Klasztor na Podolu.

Słowo Polskie, 15.07.16 r.

Pierwsza seria zdjęć: Klasztor w Brahiłowie, druga seria – monaster nad Dniestrem w Ladowie pod Mohylewem Podolskim

{morfeo 1214}

{morfeo 1215}

Skip to content