Na Charkowszczyźnie dzięki Kościołowi rzymskokatolickiemu otwarto dom dla samotnych matek

21 października w miasteczku Korotycz pod Charkowem otwarto „Dom dla samotnych matek”. To wspólna inicjatywa diecezji charkowsko-zaporoskiej i sióstr Zgromadzenia Małych Misjonarek Miłosierdzia (orionistek), które już od 20 lat pracują na Charkowszczyźnie z dziećmi z ulicy i samotnymi matkami, które się znalazły w sytuacji kryzysowej, – zaznacza biuro prasowe diecezji.

Finansowanie kupna budynku, remontu, jego wyposażenie w meble i współczesny sprzęt, odbyło się dzięki sponsorom z Niemiec, z Norymbergi – partnerskiego miasta Charkowa. 3–piętrowy budynek nalicza 12 pokoi, w których zamieszkają kobiety, które same wychowują dzieci i nie mają innego mieszkania. Każde piętro ma w pełni wyposażoną kuchnię i pralnię, z jakiej  mogą skorzystać mieszkanki.

Na uroczystość otwarcia i poświęcenia Centrum Samotnej Matki przyjechali goście z Włoch, Austrii, Polski i różnych regionów Ukrainy. Dom został poświęcony przez biskupa diecezji charkowsko-zaporoskiej Stanisława Szyrokoradiuka, który jest jednym z inicjatorów powstania tego centrum.

Wcześniej w komentarzu dla CREDO, mówiąc o nowym budynku, biskup Stanisław powiedział: «Będzie to dom dla kobiet, które znalazły się w trudnej sytuacji i pozostały same z dzieckiem, dla dziewczyn w ciąży potrzebujących wsparcia. Tym projektem zajmują się siostry-orionistki. W ciągu pierwszego roku dziewczyny mieszkają u nas na pełnym utrzymaniu, pomagamy im, uczymy wszystkiego czego potrzebują by dać  sobie radę. Drugi rok mieszkają u nas, ale są bardziej samodzielne, dbają o siebie same, a w ciągu trzeciego roku pomagamy im znaleźć własne mieszkanie i rozpocząć samodzielne życie”.

To już drugi „Dom dla samotnych matek” w Korotyczu, którym opiekują się katolickie zakonnice. Pierwszy działa od roku 2007 i w tej chwili mieszka w nim 9 kobiet, wśród których są kobiety w ciąży, 14 dzieci, dwie siostry zakonne i dwóch przedstawicieli charytatywnej organizacji „Depol Ukraina”, która zajmuje się bezdomnymi i pokrzywdzonymi ludźmi. Jak  mówią siostry, obecny budynek stał się za ciasny dla wszystkich potrzebujących. Dlatego zdecydowali się pobudować jeszcze jeden. „W tej chwili powstała nawet kolejka z kobiet, skierowanych tu przez opiekę społeczną. Zgodnie z warunkiem dobroczyńców podtrzymujących projekt, kobieta z niemowlęciem otrzymuje możliwość zamieszkania w Centrum w ciągu roku, a dalej ma szukać możliwości  samodzielnego utrzymania. Wielu naszych podopiecznych stały się dla nas bliskie i nie możemy je wypuścić do „nikąd”, szczególnie gdy mają 2-3 małych dzieci i w ogóle nie mają gdzie wrócić. A ubiegać się o pracę z niemowlęciem na ręku, o którego nie ma komu zadbać, jeszcze trudno. Dlatego chcemy je nadal wspierać. Nowe Centrum stworzono dla pomocy dziewczynom, żeby mogły  się wzmocnić, stanąć na nogach, znaleźć pracę – aż dzieci trochę dorosną”, – opowiada opiekunka „Domu dla samotnych matek” siostra-orionistka Renata Jurczak.

Lidia Baranowska na podstawie informacji credo.pro, 25.10.17 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *