Listy do redakcji. Inwestycje w młodzież zawsze się opłacają

Zdjęcie: Dymitr TorbińskiCiekawie spędzony czas mija szybko. Tak szybko minęły dwa tygodnie wspaniałej wycieczki do Polski. Chociaż dla większości dzieci polskiego pochodzenia z Ukrainy nie był to pierwszy wyjazd do kraju przodków, ale wciąż mogliśmy dowiedzieć się coś nowego o kraju nad Wisłą oraz wzbogacić swoją wiedzę o nowe doświadczenia. Te dwa tygodnie zupełnie zmieniły nasz zwyczajny tryb życia, ale warto było.

Wakacje wakacjami, ale czas na naukę poświęcać musimy. W ramach warsztatów mieliśmy okazje uczestniczyć w warsztatach środowiskowych, wystąpieniach publicznych, zajęciach ze zwiększenia efektywności pracy zespołowej, warsztatach integracyjnych oraz ze skutecznej komunikacji, motywowania do działania, asertywnego reagowania na sytuacje trudne, zarządzania projektami oraz z języka polskiego. Tylko z nazwy można zrozumieć że to były lekcje, ale tak naprawdę one wszystkie organizowane były w bardzo ciekawy i nietypowy sposób. Trudno było na nich „spać”. Myślę że żadna z tych lekcji nie była zmarnowana i nowe umiejętności przydadzą się naszej młodzieży w kształtowaniu mocnego polskiego środowiska, które musi opierać się na młode pokolenie.

Oprócz warsztatów dużo dowiedzieliśmy o kulturze, historii i architekturze Polski z różnych wycieczek. Odwiedziliśmy centrum Zamościa, miasta znajdującego się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zobaczyliśmy niepowtarzalność i bogactwo wystroju wnętrza Pałacu w Kozłówce. Kolejnym punktem na mapie był Lublin – miasto inspiracji. Dla gości z Kresów była to wspaniała okazja by dowiedzieć się więcej o studiach w Polsce, zwiedzając UMCS. Nie mogliśmy ominąć uwagą tak smutnego i zarazem niesamowitego miejsca, jakim jest KL Majdanek. Po obejrzeniu i wysłuchaniu historii obozu opowiedzianej przez przewodnika odjechaliśmy z wieloma informacjami i faktami. To była interesująca i pouczająca wycieczka.

Do tego mieliśmy sporo czasu na zabawy. Byliśmy w kinie, spacerowaliśmy wieczorem po Lublinie, śpiewali piosenki przy ognisku, częstowaliśmy się lodami, graliśmy w różne gry… Mieliśmy okazje zapoznać się z dziećmi jednej z lubelskich szkół prywatnych oraz zagrać z nimi w towarzyski mecz piłki nożnej oraz siatkówki.

Nie tylko my dużo zyskaliśmy od tych warsztatów. Po powrocie na Ukrainę mamy dokończyć projekty, celem których jest rozwój środowiska polskiego na Ukrainie. Mam nadzieje że każdemu zespołowi uda się zrealizować swoje plany i życzę wszystkim powodzenia!

Dziękujemy fundacji „Wolność i Demokracja” oraz polskiemu MSZ za możliwość nie tylko pogłębić swoją wiedzę, lecz także za poznanie nowych ludzi, odkrycie nowych możliwości w samym sobie. Jestem przekonana że każdy z uczestników coś pożytecznego wziął z tych warsztatów i czas spędzony w Polsce nie będzie stracony. Serdecznie dziękuje za cierpliwość i rozumienie koordynatorom projektu – pani Julii i panu Oleksandrowi oraz opiekunom z Ukrainy pani Marii Kowalczuk, pani Marii Sajko i Dianie Kożan.

Burza emocji powoduje że wciąż chce się dużo opowiadać o tej niesamowitej wycieczce. Chce skończyć tę opowieść słowami jednego z koordynatorów projektu pani Julii: „ Inwestujcie w siebie zawsze się opłacają”.

Iwanna Kononczuk, Sławuta, 04.07.15 r.


{morfeo 889}

{youtube}{/youtube}

Skip to content