Kącik kresowej poezji. Jerzy Janowski – Jeszcze… nie zginęła…

Zdjęcie pobrano z katyniunio.pinger.pl

Proponujemy Państwa uwadze wiersz napisany z okazji kolejnej rocznicy rozstrzelania przez NKWD 21 tysięcy internowanych polskich oficerów, bez sądu i śledztwa, w marcu 1940 roku w Katyniu, Ostaszkowie, więzieniach Ukrainy i Białorusi. Napisał wiersz mieszkaniec Winnicy, Jerzy Janowski, Polak z pochodzenia.

Tym wierszem zapoczątkowujemy nową rubrykę Kącik kresowej poezji, w której co dwa tygodnie będziemy publikowali najładniejsze wiersze mieszkających dziś na Podolu i Żytomierszczyźnie Polaków.

 

Jeszcze… nie zginęła…

Gdy przed bratem
Złożyłeś bojową swą broń,
W oczy mu powiedziałeś śmiało:
„My Słowianie! My bracia!
Podaj mi dłoń,
Byle Polska moja
Nie zginęła!”

A potem był ciemny barak,
I czekisty twarde przesłuchanie…
Jak okrutnie on bił
Ten twój brat Słowianin
Śmiejąc się w twarz zapytał:
„Mówisz, Polska twoja
Nie zginęła?”

„Nie strzelaj! Nie strzelaj! –
Bracie mój, Słowianin, –
Nie dokonuj okropnego dzieła…”
Lecz rudymi kwiatami
Buzował karabin
I zamilkło:
„Jeszcze… nie zginęła…”

Odleciała dusza,
I pomknęła do chmur,
Porzuciwszy na zawsze ciało…
Na Warszawę, na Łódź
Popiół śmierci spadł,
Lecz narodu dusza
Nie zginęła.

Konwojenci was ziemią
Zasypywać śpieszą,
I kukułka rachować przestała…
Białe brzozy pochyłe
Łzy roniły na dół,
Szeleściła trawa:
„Nie zginęła…”

My – naprawdę Słowianie,

Bracia, bracia po krwi!
Ukraińcy i Polacy na Ziemi.
Nigdy kraje my nasze
Nie zabrudzą we krwi
Nas historia łączy na wieki.

Jerzy Janowski, Winnica

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *