Fragment wspomnień Adama Remigiusza Grocholskiego pisanych wierszem dla jego dzieci o wydarzeniach w roku 1920

Adam Remigiusz Grocholski. Zdjecie ze zbiorów rodzinnych Henryka Grocholskiego

Proponujemy Państwa uwadze fragment spisywanych wierszem własnych wspomnień Adama Remigiusza Grocholskiego (1888-1965) urodzonego w Strzyżawce pod Winnicą na Podolu

…”Gdy Król Bolesław szedł do serca Rusi”.

Tak latopisiec prastary powiada:
„To nie szedł po to, by ten naród zdusić,
Ale współżycia z nim formy układa.
Król ten już wówczas tą myślą się kusi,
Że tych dwóch wielkich narodów zbratanie
Będzie ich siłą: złączą się Słowianie
Od Łaby, Warty, Wisły, aż po Bohu,
Dniestru i Prutu, Dniepru sine fale,
Szumiące pośród skalnego porohu,
Będą w wolności współżyć doskonale”.
…. Wjeżdża w tę bramę wśród tłumu, motłochu,
Wzrokiem rzucając w przyszłych wieków dale,
Mieczem uderza w mury złotej bramy:
„Dowód współżycia zgodnego my damy!”

Niestety! Wówczas przedwczesnym to było,
By to co w Duchu słowiańskim drzemało,
Od razu wielkim życiem się odżyło,
I się natychmiast czynem w życiu stało.
… Gdy zaciął mieczem – złe jakieś zawyło,
Diabelskim zębem groźnie zaszczękało,
I miecz ukąsiło – szczerba w nim powstała,
A duma z płaczem – w stepy odleciała.
Wieki mijały w bratobójczej wojnie.
Nie było formy podówczas w ludzkości,
By wcielić w życie bogactwo, co hojnie
Tak wypływały z prawd polskiej wolności.
Wszak inne ludy znosiły spokojnie
Tyranię. Potem powstały w nich złości
I zastąpiły niewolę ponurą
Może czymś gorszym – Demo-dyktaturą.
Ludzkość dochodzi wolnymi krokami
Do form już dawno głoszonych przez Ducha,
Tych nawet, którzy zwą się chrześcijanami,
Nie stać na rozum. Serce ich nie słucha
Nakazów Pana, Muszą etapami
Przejść poprzez czczenie bożków: mózgu, brzucha,
Aż wreszcie dojrzą, biedne ziemskie syny,
W czym PRAWDA, jaki cel jedyny.
Wiekami trwały waśnie, kłótnie, spory.
Krew bratobójcza w ziemię się sączyła.
Palone wioski, miasta, zamki, dwory,
Intryga wrogów nienawiść nieciła….
………………………………
… W roku dwudziestym na czarne ugory
Z wodzem Piłsudskim rusza polska siła
Zdobywać Kijów. Lecz nie idzie sama.
Dwie armie wita stara „Złota Brama”.
W jednym szeregu idą dwa narody:
Polak i Rusin, by nieść tę nowinę,
Że przełamano wreszcie gniewu lody!
Wszelką darują sobie wzajem winę.
Przy starszym bracie kroczy ten brat młody.
By bolszewicką wreszcie zgnieść lawiną.
Pożar ohydny komunizmu gaszą.
Piłsudski woła: „Za naszą i waszą!”
Już się zdawało, że wschodzi zaranie.
Że dwa narody Słowian się zbratają.
Pod „Złotą Bramą” pakt wieczny powstanie.
W myślach prastare obrazy znów wstają:
Chrobrego wielkich myśli wykonanie!
Takie nadzieje wszystkie serca mają.
Lecz wróg jest czujny. W świecie zła jest dużo.
Rosji-pomocą różni różnie służą!
I dnia pewnego, jakby horda Hunów,
Od wschodu wali konna nawałnica
Wojsk Budionnego, Na obraz piorunów
Pędzi, grzmi, łamie, lśni jak błyskawica.
Setki tysięcy zdziczałych rozumów
Przez Dniepr przewala. Cała okolica
Staje w płomieniach… Front Polski przerwany!
I znowu w ogniu cały kraj kochany!…

Adam Remigiusz Grocholski – urodzony 3 września 1888 w Strzyżawce, zmarł 17 marca 1965 w Cannes) – pułkownik dyplomowany kawalerii Wojska Polskiego, kawaler Orderu Virtuti Militari. Syn Tadeusza, ziemianina, i Zofii z Zamoyskich.

Słowo Polskie za: Henryk Grocholski, Warszawa, 2 grudnia 2022 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *