Duda na obchodach Święta Niepodległości: Źródłem nacjonalizmu jest nienawiść a patriotyzmu – miłość do Ojczyzny

Obchody Święta Niepodległości Polski w stolicy kraju rozpoczęły się mszą za Ojczyznę w kościele św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Wziął w nich udział Prezydent RP Andrzej Duda, przedstawiciele rządu, kombatanci, Polacy zza granicy, dyplomacja oraz zwykli warszawiacy.

– Wolność Krzyżami się mierzy – mówił w homilii ks. biskup Józef Gózdek, wspominając o latach, kiedy Polska istniała wyłącznie w sercach patriotów, rozdarta przez zaborców. Przed Liturgią do kościoła został wniesiony sztandar WP, uroczystość rozpoczęła się z odśpiewania Bogurodzicy, pieśni – uważanej za pierwszy polski hymn. Szczególny charakter mszy podkreślała ogromna ilość biało-czerwonych flag, małych i dużych oraz krzyży, dumnie trzymanych przez młodzież i starszych panów. Msza zakończono się pieśnią „Boże, coś Polskę”. Wielu z obecnych na Mszy nie mogło powstrzymać łez wzruszenia podczas jej wykonania.

Kolejna ważna uroczystość odbyła się na Placu Józefa Piłsudskiego. Była to uroczysta odprawa wart oraz defilada z udziałem Wojska Polskiego, Policji, Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Służby Więziennej, pocztów sztandarowych, harcerzy oraz uczestników grup rekonstrukcyjnych w mundurach wszystkich formacji wojskowych. W defiladzie wojskowej wzięła udział kawaleria a nawet oddziały rowerowe w mundurach WP z czasów kampanii wrześniowej. Prezydent Duda oraz premier Kopacz złożyli wieńce na Grobie Nieznanego Żołnierza. W ślad za nimi hołd Obrońcom Ojczyzny oddali wszyscy inni, także przedstawiciele środowisk polonijnych.

Głównodowodzący Sił Zbrojnych RP wspomniał o obrońcach Kresów Wschodnich, Konfederatach Barskich, członkach oporu antykomunistycznego, WiN, NSZ, AK, polskich żołnierzach, którzy zginęli pod Monte Cassino i w ostatnich latach, broniąc zasad demokracji i praw człowieka na całym świecie. Poczet żołnierzy w wyobraźni obecnych na Placu powiększał się w miarę wymieniania przez Dudę kolejnych grup bohaterów z różnych okresów historii. W trakcie uroczystości oddano salut z 21 salw armatnich. Huk wystrzałów przypomniał o agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę, gdzie, zaledwie tysiąc kilometrów na wschód od Warszawy armaty separatystów strzelają prawdziwymi pociskami, niszcząc infrastrukturę Donbasu i zabijając nie tylko ukraińskich żołnierzy lecz także ludność cywilną.

Razem z Polakami w uroczystości wzięło udział liczne grono zagranicznych dyplomatów. Ukrainę reprezentował Ambasador tego kraju Andrij Deszczycia, widziano także dwa drogie niemieckie samochody z flagami Federacji Rosyjskiej.

Następnie w tłumie Polaków prezydent Duda poszedł do Pałacu Prezydenckiego, gdzie w obecności zaproszonych gości wygłosił historyczne przemówienie, poświęcone 97. rocznicy Niepodległości Polski: „Pamiętam, jak w 2008 r. w 90-lecie naszej niepodległości pan profesor Lech Kaczyński wygłosił pamiętne wystąpienie. Był w nim fragment, w którym pan prezydent powiedział, że nie można postawić znaku równości między patriotyzmem a nacjonalizmem. Dlatego, że inne są ich źródła. Źródłem nacjonalizmu, czy wręcz szowinizmu jest nienawiść, a źródłem patriotyzmu jego siłą jest miłość”.Będę czynił starania, byśmy może już za rok poszli wszyscy razem w jednym marszu niepodległości – zadeklarował Duda. Prezydent dziękował za przybycie do Pałacu osobom ważnym dla polskiego życia publicznego, przedstawicielom dyplomacji i bohaterom walk wyzwoleńczych. Zwrócił się z prośbą, by dyplomaci do swoich krajów zanieśli informację „o Polsce, która pamięta i nie zapomina o swojej niepodległości” a także, że Polacy doskonale rozumieją, że „niepodległość nie jest raz na zawsze i, że musimy o nią dbać”.

Raut w Pałacu Prezydenckim trwał od godziny 14. do prawie 18. Po nim przedstawiciele polskiego środowiska na wschodzie i Polonii na zachodzie stawili się na ostatnim posiedzeniu Senackiej Komisji z Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą. Bogdan Borusewicz w ostatnim dniu swojego urzędowania na stanowisku marszałka Senatu opowiedział o idei przeniesienia środków dla Polaków za granicą z MSZ ponownie do Senatu, po czym swoje zdanie w tej sprawie wypowiedzieli prawie wszyscy obecni na spotkaniu. Nie wiadomo, czy uda się pomysłodawcom zrealizować tę inicjatywę w najbliższej przyszłości z uwagi na uruchomioną już procedurę rozpatrywania wniosków na rok 2016 przez MSZ. Prawdopodobnie stanie się to znacznie później lub pieniędzmi, kierowanymi na opiekę nad Polakami za granicą zajmie się nowy podmiot z szerokimi uprawnieniami, utworzony np. przy Radzie Ministrów.

Słowo Polskie, 12.11.15 r.

 





{morfeo 1036}

{youtube}{/youtube}

Skip to content