Zapotrzebowanie na wspólne spotkania polskich i ukraińskich naukowców oraz konferencje historyczne, podejmujące trudne tematy, jest ogromne. Niestety, z braku pieniędzy na kulturę w ukraińskim budżecie, podobne inicjatywy są realizowane przeważnie z inicjatywy strony polskiej za pośrednictwem polskiego MSZ czy polskich fundacji pozarządowych. Ale informacyjny „głód”, który odczuwają Ukraińcy oraz miejscowi Polacy jest tak wielki, że nie może być zaspokojony amatorskimi artykułami, publikowanymi w miejscowej prasie oraz ukraińskich mediach internetowych. Jedynie nieliczne źródła, jak np. „Historyczna Prawda” (istpravda.com.ua), funkcjonująca przy „Ukraińskiej Prawdzie” podejmują próbę sprostania temu zapotrzebowaniu na debatę historyczną.
Większość polsko-ukraińskich konferencji historycznych w ostatnich latach jest poświęcona tematom Unii Hadziackiej, Powstania Styczniowego, sojuszowi militarnemu Polski i Ukrainy w 1920 roku, represjom politycznym w latach 1937-1956 i coraz częściej – etnicznym czystkom na Wołyniu i terenach Wschodniej Małopolski, wskutek których według różnych danych zginęło blisko 100 tys. Polaków i 30 tys. Ukraińców. Te tematy są poruszane także podczas innych spotkań na poziomie władz obydwu państw a także w środowisku ultraprawicowym, zarówno polskim, tak i ukraińskim.
W celu niwelowania „białych plam” w historii Polski i Ukrainy w okresie drugiej połowy XVII wieku oraz bliższej perspektywie – w trzeciej i czwartej dekadzie XX wieku w Zbarażu na Tarnopolszczyźnie zorganizowano konferencję tematyczną z udziałem wybitnych znawców wojskowości staropolskiej: prof. dr. hab. Mirosława Nagielskiego, dr Piotra Krolla (obydwaj z Instytutu Historycznego przy Uniwersytecie Warszawskim), dr Radosława Sikory, oraz ich ukraińskich kolegów – Jurija Rudnickiego (dyr. kompleksu historycznego „Zamek Radomyśl”), dr Oleksija Sokyrka (znany badacz wojskowo-politycznej historii Ukrainy) oraz dr Andrija Rukkasa (dwaj ostatni z Kijowskiego Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki).
Konferencja, przygotowana w dużej mierze przez Ambasadę RP w Kijowie przy współpracy z władzami obwodu tarnopolskiego w XVII-wiecznym zamku w Zbarażu, została poprzedzona wkroczeniem polskich Husarzy i ukraińskich Kozaków we wspaniałych siedemnastowiecznych strojach i zbrojach na dziedziniec Zamku. Po uroczystości otwarcia odnowionego pomnika w Hodowie, która skończyła się godzinę wcześniej, uczestnicy obydwu grup rekonstrukcji historycznych zapoznali się i wymienili doświadczeniem w zakresie autentyczności broni i ekwipunku z okresu XVII wieku.
Po krótkim obiedzie wydarzenia przeniosły się na górną Salę Organową Zamku, gdzie gości powitali gospodarze i główni organizatorzy przedsięwzięcia – radca-minister Ambasady RP w Kijowie Gerard Pokruszyński oraz Przewodniczący Tarnopolskiej Administracji Obwodowej Oleh Syrotiuk. Następnie rozpoczął się polsko-ukraiński okrągły stół historyków. Pierwsze referaty wygłosili dr Sikora i prof. Nagielski.
Poświęcone były one przebiegowi i okolicznościom Bitwy pod Hodowem. Wręcz sensacyjne fakty bohaterskiej walki elity wojska koronnego – husarii i pancernych ze 100-krotnie przeważającymi siłami przeciwnika (najazdem tatarskim) potrzebują według nich ustalenia jeszcze wielu szczegółów. Do dziś nieznany jest do końca los Konstantego Zachorowskiego, głównego dowódcy polskiego oddziału, niezbadane są okolice przy jeziorze w Hodowie, gdzie prawdopodobnie stoczyła się ta bitwa, niepotwierdzony został także fakt strzelania z muszkietów grotami strzał tatarskich. Równocześnie i ukraińscy i polscy historycy potwierdzają wagę tego wydarzenia, które miało miejsce w 1694 roku oraz pomocy, którą okazywała husarii podczas tej bitwy miejscowa ludność.
Moderatorem konferencji był Jurij Rudnicki, pytania pochodziły tak ze strony przedstawicieli mediów, jak i innych zaproszonych gości. Jedni interesowali się źródłami, z których korzystali prelegenci, inni pytali o „ruskie” pochodzenie Zachorowskiego.
Ciekawe fakty z historii ukraińskiego kozactwa oraz o jego azjatyckich korzenia przedstawił dr Oleksij Sokirko. Zaznaczył, że i odzież i styl prowadzenia walki Kozacy przejęli od Turków i Tatarów, to samo w dużej mierze dotyczyło także wojska koronnego.
Nieco w inny okres ukraińsko-polskiej historii wkroczył następny prelegent, dr Andrzej Rukkas. Skupił się on na sojuszu wojskowym Piłsudskiego i Petlury, wspólnej walce Polaków i Ukraińców przeciwko armii bolszewickiej oraz na losie samego Symeona Petlury, który powołał na wygnaniu rząd ukraiński i został zamordowany przez agenta NKWD. Dr Rukkas zdementował bagatelizowanie udziału Ukraińców w tej wojnie „polsko-ruskiej”, bowiem niektórzy historycy koncentrują się na wyłącznie polsko-sowieckim aspekcie konfliktu. Znaczenie ukraińskiego wsparcia w walce z bolszewikami zostało należycie docenione przez ówczesne polskie władze. Każdemu ukraińskiemu żołnierzowi UNR zaproponowano polskie obywatelstwo a kontakty pomiędzy Petlurą a Piłsudskim utrzymywały się do śmierci ukraińskiego atamana.
Konferencja trwała dość długo, w międzyczasie jej uczestnicy oraz goście mieli możliwość zwiedzić zabytkowy pałac, na którego ścianach wiszą portrety królów Polski, wybitnych przedstawicieli szlachty a na parterze pod szkłem znajduje się pięciometrowa makieta zbaraskiego zamku w czasach jego świetności.
Drugi panel poświęcony był konserwacji zabytków na Ukrainie. Poprowadził go prof. dr hab. Janusz Smaza z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (którego zespół przeprowadził renowację pomnika w Hodowie) oraz dr Jurij Dubyk z Politechniki Lwowskiej. Pierwszy przedstawił relację fotograficzną z renowacji pomnika w Hodowie – zaczynając od demontażu krzyża na górze obelisku, kończąc odwodnieniem terenu. Bardzo szczegółowej prezentacji goście słuchali bardzo uważnie, bowiem odsłonięcie odrestaurowanego pomnika w Hodowie, ufundowanego przez króla polskiego Jana III Sobieskiego, było centralnym punktem uroczystości z okazji 320-lecia tej bitwy.
Dr Dubyk zaprezentował zdjęcia odrestaurowanego Kościoła Św. Mikołaja oraz klasztora oo. Bernardynów w Brzeżanach. Pieczołowita praca przy wsparciu strony polskiej wylała się w odrodzenie tych świątyń i tchnieniu w nich nowego życia.
O zawiłym i bardzo ciekawym losie rodziny Bohomolców, której jeden z członków był pierwszym Polakiem, który pokonał Atlantyk na niewielkim jachcie, opowiedział Jurij Rudnicki, który przez kilka lat zajmował się genealogią tego rodu. Irena oraz Stanisław Pogorzelscy (matka z synem) przeprowadzili tematyczne warsztaty dla gości na temat siedemnastowiecznej odzieży i ekwipunku Polaków i Kozaków. Szczególnie interesowały one tych uczestników konferencji, którzy sami przybyli na spotkanie w siedemnastowiecznych strojach. Pani Irena została zasypana gradem pytań, na które udzielała bardzo szczegółowych odpowiedzi.
Konferencja w Zbarażu zakończyła się po 20.00. Zmęczeni ale zadowoleni goście kończyli uroczystości z okazji 320-lecia Bitwy pod Hodowem uroczystą kolacją w restauracji zamkowej. Tą imprezę uświetnili grą na lirze Andrij Ljaszuk oraz muzycy ze Lwowa – zespól Lwiwski Menestreli.
W atmosferze pojednania i porozumienia rozjechali się po domach uczestnicy świętowania 320. rocznicy Bitwy pod Hodowem. Organizatorzy – Ambasada RP w Kijowie oraz Fundacja MOSTY mogą być zadowoleni z tego, że udało im się pokonać kolejny krok do przodu w rozwoju stosunków polsko-ukraińskich. Na trudne pytania, poruszane podczas konferencji, odpowiadali zarówno Polacy, jak i Ukraińcy. Tradycyjnie nie zapomniano ani o Wołyniu, ani znaczeniu Bohdana Chmielnickiego – z jednej strony bohatera, a z drugiej – zdrajcy narodu polskiego i ukraińskiego. Obwód Tarnopolski posiada najwięcej polskich zamków na terenie Ukrainy oraz najwięcej trudnych pytań w stosunkach z polskimi partnerami, w porównaniu z Zazbruczem czy Kijowszczyzną. Czy warto czekać na kolejny ruch ze strony Ukraińców w odpowiedzi na polską inicjatywę w Zbarażu i Hodowie? Na pewno trzeba dalej konsekwentnie doprowadzać do wspólnego badania źródeł i dokumentów, mogących dać odpowiedź na te trudne pytania.
Jerzy Wójcicki, 29.10.14 r.
GK
Zdjęcia z konferencji w Zamku Zbaraskim
{morfeo 665}
Leave a Reply