Wizyta dyrektorów kieleckich szkół do Winnicy

W pierwszej dekadzie marca w stolicy obwodu winnickiego gościli przedstawiciele kieleckich szkół oraz Urzędu Miasta Kielce.

Wyjazd dyrektorów placówek edukacyjnych do miasta partnerskiego jest efektem podpisanego w 2019 roku porozumienia o współpracy.

Polacy uczestniczyły w szeregu spotkań z pracownikami oświaty w Winnicy oraz zwiedzali miasto. 6 marca goście zobaczyli tzw. „winnicką starówkę” – ulicę Soborną, na której mieszczą się najciekawsze zabytki z czasów I RP oraz zaboru rosyjskiego Podola – mury pojezuickie i podominikańskie, podziemia kościoła kapucynów, willę lekarza Nowińskiego, który w 1920 roku gościł Marszałka Piłsudskiego, restaurację „Koń w masce gazowej”, nawiązującej do militarnej współpracy polsko-ukraińskiej.

W Winnicy gościli przedstawiciele I Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, Szkoły Podstawowej nr 15 im. Tadeusza Kościuszki, Technikum nr 2 Zespołu Szkół Mechanicznych im. gen. Władysława Sikorskiego w Kielcach, Zespołu Szkół Ekonomicznych w Kielcach, Szkoły Podstawowa nr 5 im. Stefana Artwińskiego oraz V Liceum Ogólnokształcące im. ks. Piotra Ściegiennego.

Winnica oraz Kielce są miastami partnerskimi od ponad 60 lat. Pierwsze wymiany kulturalne odbyły się jeszcze w czasach ZSRS i PRL. Obecnie ta współpraca obejmuje znacznie szerszy zakres – współpraca przedsiębiorców, wymiana doświadczeniem w dziedzinie edukacji i zarządzania przedsiębiorstwami komunalnymi oraz turystyki.

Redakcja, 8 marca 2020 r.

One comment
Andrzej Zubrowicz

Od 2014 ruku włada miasta Kielce zaprowadziła stypendium dla absolwentów szkół winnickich jako podparcie studentów z Winnicy w warunkach wojny na wschodzie. Studenci liczyli na prawie 500 złotych, które wydawali na wyżywienie i akademik. Nauczanie i tak zostawało płatnym. Wojna trwa, jednak po wyborach we wrześniu zeszłego roku nowy prezydent miasta Kielce zniósł tę postanowienie. Teraz absolwencie naszego miasta zamiast Polski gadają o Czechach i Słowacji. Tam studiowanie jest nieopłacalne w ogóle. Taka jest sprawa.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *