Wacław Kopisto – długi szlak cichociemnego

W nocy 2 września 1942 roku angielskie lotnictwo przeprowadziło w niebie nad Polską operacje pod kryptonimem „Smallpox”. Celem było zrzucenie dobrze wyszkolonych polskich żołnierzy, którzy mieli dołączyć się do walki z okupantami i stać się częścią organizacji „Wachlarz”, działającej na Kresach. Pod dowództwem kpt. Mariusza Wodzickiego na spadochronach lądowało sześciu żołnierzy, cztery z których byli rodowitymi kresowiakami: kpt. Bolesław Kontrym (ps. Żmudzin, Biały, Bielski, Cichocki) z Zaturzec na Wołyniu (dzisiaj rejon łokaczyński); por. Mieczysław Eckhardt (ps. Bocian) ze Stanisławowa; i dwóch sąsiadów z okolic miasteczka Starokonstantynów w obwodzie Chmielnickim: por. Leonard Zub-Zdanowicz (ps. Ząb, Dor, Szprung) z Popowic Kupielskich oraz por. Wacław Kopisto (ps. Kra) z Józina niedaleko Antonin (obecnie obwód chmielnicki).

Każdy z nich to osobna godna podziwu historia walki z hitlerowcami i bolszewikami na Kresach. Jednak najdłuższy szlak z nich zdołał podołać Kopisto, który doczekał się upadku reżimu komunistycznego w 1989 roku po łagrach syberyjskich.

Wacław urodził się 8 lutego 1911 roku w Józin, należącym do Józefa hr. Potockiego. Rodzina Potockich mieszkała kilka kilometrów dalej w miasteczku Antoniny w pałacu zbudowanym niegdyś przez Ignacego Malczewskiego, dziadka poety Antonia Malczewskiego. W tym pałacu oprócz różnych dóbr i zabytków znajdowała się jedna z największych kolekcji dzieł sztuki autorstwa Matejki i Fałata. Wszystko to zostało zniszczone podczas wojny polsko-bolszewickiej. Niewielka część tej kolekcji w okresie międzywojennym została wywieziona do Warszawy i uległa zniszczeniu w 1944 pod czas powstania warszawskiego. Matka Wacława pracowała u Potockich w Antoninach, zaś ojciec nadzorował sprawy w Józinie.

Po wojnie polsko-bolszewickiej rodzina Kopisto wyjechała na Zachód i osiedliła się w okolicach Łańcuta. Wrócili w rodzinne strony dopiero po podpisaniu rozejmu z bolszewikami w 1921 roku. Pałac w Antoninach spalono i obrabowano, zresztą jak i większość dóbr Potockich i innych ziemian na Podolu i Wołyniu. Kopisto przenieśli się do wsi Kremenczuky, ojciec znalazł pracę w pobliskiej cukrowni. Pod groźbą represji Kopisto ponownie wyjechali do Polski w 1926 roku. Osiedli, jak i poprzednio, na wsi pod Łańcutem. W 1936 roku Wacław skończył Wyższą Szkolą Handlu Zagranicznego i równolegle Szkolę Podchorążych Rezerwy Piechoty. Po kampanii wrześniowej w 1939 roku przekroczył polsko-węgierską granicę, po czym trafił do obozu internowanych na Węgrzech a potem – we Francji. Na wieść o tworzeniu w Wielkiej Brytanii jednostek specjalnych, składających się z polskich żołnierzy, w czerwcu 1940 roku dostał się tam przez La Manche. Po przeszkoleniu konspiracyjnym w 1942 roku powrócił do Polski.

Wacław Kopisto przebywał w dyspozycji dowództwa „Wachlarza”. Pierwszy Krzyż Walecznych dostał za udział w akcji z uwolnienia więźniów w szpitalu w Pińsku, którą przeprowadzili 18 stycznia 1943 roku. Operacją dowodził bohater AK Jan Piwnik „Ponury”, a u boku znajdował się kolega, dowodzący jedną z grup, z którym lądował w 1942 roku – ppor. Michał Fijałka “Kawa”. Z niemieckich rąk odbili kpt. Alfreda Paczkowskiego (ps. Wania), kresowiaka spod Brześcia i dowódcy III odcinka „Wachlarza” (Brześć-Mińsk i Mińsk-Homel), Piotra Downara (ps. Azor) i wspomnianego Mieczysława Eckhardta ze Stanisławowa. Eckhardta po lądowaniu w 1942 został skierowany właśnie na Białoruś.

W kwietniu 1943 roku Kopisto został oddelegowany za Zbrucz w roli oficera Inspektoratu Łuck Okręgu Wołyń AK. Rok później został aresztowany przez NKWD. Do więzienia trafiło i wielu innych jego towarzyszy broni.

Jako wróg systemu komunistycznego Wacław Kopisto został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Ostatecznie decyzja została zmieniona na odbycia 10 lat łagrów w Syberii. Kopisto więziono w Kijowie w więzieniu na Łukianowce i Kaniowie. Z terenu Ukrainy został wywieziony do Republiki Komi i Jakucji. Tu przebywał w obozach pracy przymusowej pod nazwą ogólną Kołyma oraz innych łagrach Magadanu.

Po śmierci Stalina w 1953 roku kara została zmieniona na przymusowe osiedlenia się w obwodzie magadańskim. Ostatecznie władze komunistyczne zgodzili się na jego repatriacje do PRLu. Tam Wacław Kopisto osiedlił się w Rzeszowie. Zmarł w 1993 roku.

Jan Matkowski, 03.08.15 r.

Skip to content