W położonym 200 km na wschód od Moskwy mieście Włodzimierz zdemontowano tablice pamiątkowe, poświęcone ofiarom sowieckich represji, w tym przedwojennemu polskiemu ministrowi Janowi Jankowskiemu oraz błogosławionemu Klemensowi Szeptyckiemu.
Skąd wzięli się tutaj te tablice? Po rosyjskiej okupacji Polski oraz Konferencji Jałtańskiej we Włodzimierzu funkcjonowało więzienie centralne. Kompleks memorialny, na którym znajdowały się tablice, został wzniesiony na miejscu masowego grobu więźniów których tu trzymano.
Demontaż miejsca pamięci poprzedziły nagonki z mediów prorządowych. Autorzy tekstów krytykowali pomnik oraz twierdzili, że „tablice pamiątkowe są postawione ku czci zagorzałych wrogów naszego kraju, którzy są odpowiedzialni za śmierć tysięcy naszych rodaków” – cytowała reżimowe publikacje Mediazona. Na zniszczonych tablicach oprócz Szeptyckiego i Jankowskiech widniały także imiona japońskiego generała Akikusa Siuna oraz przedwojennego ministra spraw zagranicznych Litwy.
Jan Jankowski był na początku lat 20. XX wieku ministrem pracy i opieki społecznej. Potem również zajmował eksponowane stanowiska państwowe. W trakcie drugiej wojny światowej był dyrektorem Departamentu Pracy i Opieki Społecznej Delegatury Rządu RP na Kraj. Zatwierdził decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego. W czerwcu 1945 roku sowieckie władze skazały go w ramach tzw. Procesu szesnastu na 8 lat pozbawienia wolności.
Na dwa tygodnie przed końcem odbywania kary (w 1953 r.) został prawdopodobnie zamordowany, a według władz ZSRR zmarł podczas pobytu w więzieniu.
Błogosławiony Klemens Szeptycki był duchownym obrządku grekokatolickiego i politykiem. Został aresztowany przez NKWD w 1947 roku, cztery lata później zmarł we włodzimierskim więzieniu. W 1995 roku pośmiertnie został uhonorowany medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przez instytut Jad Waszem. W 2001 roku został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II. W 2008 roku pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za uratowanie od zagłady Żydów w czasie II wojny światowej.
To już kolejna taka akcja na terenie Rosji. Miesiąc wcześniej władze Jakucka usunęły pomnik poświęcony zesłanym i represjonowanym Polakom, którzy wnieśli duży wkład w rozwój rosyjskiej nauki; po zesłaniu zajmowali się badaniem tamtejszej kultury. Byli to Wacław Sieroszewski, Edward Piekarski, Jan Czerski, Aleksander Czekanowski. Inna ze zdemontowanych tablic była poświęcona ofiarom zesłań XVII-XIX ww. i ofiarom represji politycznych XX w.
W lipcu z Lewaszowskiego Pustkowia położonego pod Petersburgiem zniknął krzyż upamiętniający pomordowanych Polaków, ofiar stalinowskich czystek.
Pomniki te były regularnie odwiedzany przez zagraniczne delegacje, m.in. z Polski.
Słowo Polskie za: PAP, 27 października 2023 r.
Leave a Reply