Gmina Lanckorona na projekt rewitalizacji zamku i twierdzy Lanckorona otrzymała na rok 2023 ponad 6 mln zł dotacji celowej z rezerwy budżetu państwa oraz 1 mln zł z resortu kultury. Kilka ciekawych znalezisk przyniosły trwające niespełna miesiąc prace rewitalizacyjne przy ruinach zamku – poinformował wójt gminy Lanckorona Tadeusz Łopata. Podczas usuwania ziemi odsłonięto między innymi sklepienie piwnic i historyczne tynki z monochromiami.
Prace w Lanckoronie potrwają do końca roku. Ruiny zostaną oczyszczone z zieleni i gruntownie zabezpieczone, wykonane zostaną przyczółki mostu zwodzone i sama przeprawa. Dalsze roboty, mogłyby się rozpocząć w przyszłym roku, ale gmina musi wpierw pozyskać na nie fundusze zewnętrzne. Szacowany koszt to 16 mln zł.
29 lutego 1768 roku w Barze na Podolu niechętna rosyjskiej dominacji w Rzeczypospolitej i królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu konserwatywna szlachta ogłosiła konfederację pod hasłami obrony złotej wolności szlacheckiej i wiary katolickiej, a także przeciwko mieszaniu się Imperium Rosyjskiego w sprawy polskie.
Ten zryw doprowadził do wybuchu 4-letniej wojny domowej, która swoim zasięgiem objęła spore połacie państwa polsko-litewskiego, między innymi Małopolskę. To właśnie tu konfederaci barscy przejęli w swoje ręce trzy potężne twierdze, które stały się w późniejszym czasie jej głównymi warowniami: klasztor w Tyńcu, klasztor na Jasnej Górze, a także zamek w Lanckoronie.
Choć wojna domowa, doprowadziła do pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów i do zdobycia Baru przez armię rosyjską w czerwcu 1768 roku, powstanie antyrosyjskie rozlało się na cały kraj. W tym samym miesiącu zawiązano konfederację Ziemi Krakowskiej, a w końcu lipca w Lanckoronie pojawił się oddział konfederatów Jerzego Marcina Lubomirskiego, uchodzący spod Krakowa przed Rosjanami.
Armia rosyjska dowodzona przez pułkownika Aleksandra Suworowa po nieudanej próbie zdobycia klasztoru tynieckiego skierowała się w stronę Lanckorony, gdzie zbierały się siły konfederackie pod wodzą późniejszego głównego dowódcy armii I republiki francuskiej Karola Franciszka Dumourieza. Słysząc o pochodzie wojsk rosyjskich, Dumouriez rzeczywiście zebrał siły (jednak nie tak liczne jak mówią niektóre źródła, oceniające armie konfederacką na 4000 ludzi), szacowane przez historyków na około 1300 żołnierzy i kilka armat. Rosjanie poza przewagą liczebną mieli także przewagę jakościową, ich oddziały były karniejsze i lepiej uzbrojone od konfederackich. W skład sił gen. Aleksandra Suworowa wchodziły 2 pułki piechoty (astrachański i petersburski) pod dowództwem pułkowników Drewicza i Szepielewa, a także oddział jazdy.
Chcąc zlikwidować gniazda oporu konfederatów w Małopolsce, Rosjanie postanowili zdobyć zajęty przez konfederatów warowny zamek w Lanckoronie. Rosjanie dotarli pod miasto rankiem 20 lutego 1771 roku.
Mimo trudnych warunków pogodowych wojsko rosyjskie w błyskawicznym tempie natarło na wzgórze zamkowe i przełamało opór sił broniących redut znajdujących się przed murami twierdzy. Oddział, który ich bronił, został zmuszony do wycofania się w wielkim nieładzie. Konfederaci zdołali jednak podnieść most zwodzony, podczas gdy Rosjanie rozpoczęli ostrzeliwanie fortecy z armaty zdobytej w czasie szturmu na redutę.Kontratak konfederatów zakończył się sukcesem dopiero po wielu godzinach heroicznej walki, w której Rosjanie mieli stracić ok. 400-500 żołnierzy, a Polacy jedynie 11. Wówczas, widząc klęskę swoich sił Aleksandr Suworow nakazał odwrót.
Mimo odniesionego zwycięstwa, konfederaci ponosili kolejne klęski, a słabo uzbrojona i niekarna armia opozycjonistów nie miała żadnych szans, by wyzwolić Rzeczpospolitą spod rosyjskiej kurateli. Z czasem doprowadziło to do upadku tego pierwszego zrywu antyrosyjskiego.
Słowo Polskie, 13 września 2023 r.
Leave a Reply