Idea wybudowania domu dziecka narodziła się u Jerzego Jakubowskiego, Polaka z Krasiłowa, jeszcze w 2013 roku po rozmowie z księdzem Pawłem Gorajem z Biłohirja na Wołyniu (dawne Lachowce).
Ksiądz Paweł realizował pomysł stworzenia domu dziecka rodzinnego typu, bazując się na doświadczeniu, przekazanym mu przez organizatorów podobnego przedsięwzięcia w Jarmolińcach i Chmielnickim. Już w 2012 roku w tym domu przebywało 8 dzieci w wieku od 5 do 8 lat. Biłohirski duchowny planuje w części wyremontowanego klasztoru dominikańskiego przygarnąć 50 wychowanków, potrzebujących opieki.
Nie czekając pomocy ze strony państwa Jerzy Jakubowski, który studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim a w 1996 roku był członkiem Misji w Rostowie nad Donem, zaczyna z pomocą mieszkańców miasta przygotowywać grunt pod budowę przyszłego domu dziecka, opracowuje dokumentację techniczną i szuka sponsorów. Znalazł poparcie dla swojego pomysłu w osobie burmistrza miasta Lwowa Andrija Sadowego, stara się odwiedzić maksymalną ilość podobnych miejsc na Ukrainie by stworzyć najbardziej komfortowe warunki dla duchownego i fizycznego rozwoju dzieci, które są pozbawione ciepła rodzinnego.
Pan Jerzy ma czwórkę własnych dzieci – Zofia, Paweł, Michał oraz Edward. Ostatni, jak dumnie mówi Jerzy, urodził się w dniu wybrania nowego papieża Franciszka – 13 marca 2013 roku. Żona Elwira ma także polskie pochodzenie, pracuje jako nauczycielka historii, jej dziadka rozstrzelało NKWD w 1937 roku w Kamieńcu Podolskim, powodem była domniemana współpraca z Polską Armią Powstańczą.
– Nic dziwnego, że państwo ukraińskie nie ma pieniędzy na realizację podobnych projektów. Trwa wojna i musimy pokazać, że nie chcemy, żeby po naszej ziemi stąpał but rosyjskiego żołnierza. W Starym Testamencie opisany jest symbol żołnierza Izraela, trzymającego w jednym ręku miecz a w drugim – cegłę. Budowanie umocnień ma nie tylko wymiar obronny. Dzieci również potrzebują ochrony przed zewnętrznym światem i nie są winne, że zostały pozbawione normalnego dzieciństwa – mówi Jerzy Jakubowski.
Zarówno Jerzy, jak i kilku innych zapaleńców w Krasiłowie są zdeterminowani by doprowadzić do powstania w ich mieście rodzinnego domu dziecka dla 15 dzieci i zwracają się do ludzi nieobojętnych w Polsce i na Ukrainie o pomoc.
Telefon do Pana Jerzego: +38067 9413734,
Adres: ul. Miczurina 17, Krasiłów, obw. Chmielnicki, Ukraina, 31000
GK
Leave a Reply