Na okupowanym półwyspie krymskim 5 lutego odbyło się odsłonięcie pierwszego pomnika Józefowi Stalinowi. W uroczystościach w pobliżu Pałacu Liwadyjskiego wziął udział przewodniczący Rosyjskiej Dumy Sergiej Naryszkin.
10-tonowy pomnik autorstwa rosyjskiego artysty gruzińskiego pochodzenia Zuraba Cereteli był „prezentowany” władzom Jałty jeszcze w 2005 roku. Lecz ukraiński rząd ze zrozumiałych przyczyn odmówił wydania pozwolenia na postawienie pomnika „kata wszech narodów”. Rosjanin wtedy tłumaczył się tym, że jego dzieło przedstawia kompozycję z trzech postaci – Roosevelta, Churchilla oraz Stalina, biorących udział w konferencji Jałtańskiej.
W roku bieżącym wypada 70. rocznica podpisania umowy, która ostatecznie potwierdziła aneksję Wschodniej Małopolski przez ZSRS oraz przyłączenie w zamian do Polski Ziemi Lubuskiej, Pomorza Zachodniego, Prus Wschodnich oraz Śląska.
Ponad połowa mieszkańców Krymu pozytywnie ocenia pomysł upamiętnienia Stalina w Jałcie, jedynie Krymscy Tatarzy nazwali odsłonięcie pomnika barbarzyństwem. W 1944 roku Stalin rozporządził zacząć deportację narodów z półwyspu, wskutek której do Uzbekistanu oraz Tadżykistanu przesiedlono ponad 180 tys. rdzennych mieszkańców Krymu.
Słowo Polskie, 08.02.15 r.