Virtuti Militari dla Jana Tura i Kaspra Szala za walkę z bolszewikami pod Derażnią i Nowokonstantynowem w 1920 roku

Rozkazem dowództwa frontu podolskiego gen. Iwaszkiewicza nastąpiło od dnia 17 do 22 lutego 1920 roku luzowanie 12-ej dywizji piechoty przez 5-ą dywizję piechoty, z jednoczesnym przejściem nad rzekę Boh celem wyrównania zagiętego frontu.

12-a dywizja piechoty przeszła do odwodu dowództwa frontu do Płoskirowa. I i II dywizjony 12-go pułku artylerji, jako grupa artylerji, początkowo pod rozkazami dowódcy pułku, podpułkownika Cieślińskiego, zostały oddane do dyspozycji 5-ej dywizji piechoty, celem wzmocnienia artylerji na odcinku Derażnia — Latyczów.

Dywizjon I pod dowództwem kapitana Harasymowicza w składzie 1-ej baterji porucznika Berwida, 2-ej baterji porucznika Horocha i 3-ej baterji por. Neusera przeszedł dnia 18 lutego do Litki, gdzie współdziałał z 39-ym pułkiem piechoty w natarciu na Derażnię, którą po uciążliwych walkach zdobyto.

Dywizjon II pod dowództwem majora Rojka w składzie 4-ej baterji por. Turka, 5-ej baterji por. Kostorkiewicza i 6-ej baterji por. Szulca — po zebraniu dywizjonu w dniu 19 lutego w Kobyle wyruszył bez piechoty marszem, ubezpieczonym przez własnych konnych wywiadowców na Międzyboż przez Paszotyńce do Fydkowiec, gdzie przenocował. W drugim dniu zrobił marsz do Międzyborza, skąd 4-a i 5-a baterje dalszym forsownym marszem osiągnęły Derażnię. Baterja 6-a po uzupełnieniu koni i sprzętu 4-ej i 5-ej bateryj odeszła do Mityniec do odwodu armji celem  eczenia chorych koni II dywizjonu, jako czasowo zdekompletowana. Następnie przeszedł do Krasiłowa, skąd dopiero 24 kwietnia przed ofensywą na Ukrainę wrócił transportami kolejowemi do Rożycznej.

Dywizjon I w sikładzie trzech bateryj, dowództwo II dywizjonu z baterjami 4-ą i 5-ą wraz z baterjami 5-go pułku artylerji polowej tworzą silną grupę antylerji pod dowództwem majora Kreissa z 5-go pułku arytlerji w okolicy ważnego węzła kolejowego Derażni, Głównem zadaniem artylerji była obrona Derażni, walka z pociągami pancernemi, urozmaicana częstemi wypadami z piechotą. Baterje zajęły następujące pozycje: 1-a baterja – Litki, 2-a – Derażnię, 3-a – Nowosiółki, 4-a i 5-a baterje – cmentarz w Derażni.

Kilkakrotnie odparto gwałtowne natarcia rosyjskie przy wydajnej współpracy artylerji. Celem unieszkodliwienia naporu oddziałów 14-ej armji sowieckiej, w drugiej połowie marca 1920 roku, na Płoskirów, ten ważny węzeł kolejowy, baterje 1-a i 3-a wzięły udział w dniach 20 i 21 marca z 54-m i 143-im pułkami piechoty w wypadzie na Szelechowo – Zeniszkowce, wchodząc w skład grupy operacyjnej pułkownika Januszajtisa, dowódcy 12-ej dywizji piechoty. Rosjanie w sile około 800 ludzi piechoty i 300 kawalerzystów zaatakowali jedną kolumną Zinkowce, drugą Jabłonówkę. Gwałtowne natarcie przeciwnika, idące od strony Janozyniec i Mażnic, opanowało wieś Zinkowce, chwilowo utraconą przez polską piechotę. Baterje 1-a i 3-a, które pozostały jednak na stanowiskach i z nadzwyczajnym oporem broniły się w walce zblisika, ostatnim wysiłkiem wycofały się do Nowosiółek bez żadnego pokrycia piechoty, bo I bataljon 143-go pułku piechoty zmuszony był przez nieprzyjaciela do wycofania się. Dzięki męstwu i odwadze oficerów i szeregowych 1-ej i 3-ej bateryj, obydwie baterje zostały ocalone, nie ponosząc żadnych strat.

W dniu 13 kwietnia obydwa dywizjony wspomagały skutecznie 38-y i 39-y pułki piechoty w wypadzie na Wołkowińce i Komorowce, przyczyniając się do zdobycia baterii wroga i kilkunastu karabinów maszynowych.
Podczas tych walk szczególnie odznaczył się celowniczy Jan Tur z 2-ej baterji. Gdy jego działo w dniu 4 marca pod Derażnią stało na pozycji otwartej około 200 metrów za linją piechoty i strzelało wprost na pancerkę rosyjską, celowniczy Tur swoją zimną krwią przyczynił się do tego, że pancerka zaprzestała ognia na baterię i polską piechotę i została zmuszona do ucieczki. Za czyn ten został odznaczony srebrnym krzyżem orderu Virtuti militari.

W akcji na Nowokonstantynów i Latyczów wzięły udział baterje 4-a i 5-a, ostatnia w walce pod Nowokonstantynowem straciła jedno działo wskutek wybuchu, mając 1 zabitego i 4 żołnierzy rannych.
Dnia 21 lutego 1920 roku, kiedy 4-a baterja walczyła pod Nowokonstantynowem, podczas ataku nieprzyjacielskiego ogniomistrz Kasper Szal, będąc z jednym działem na otwartej pozycji, pod ogniem nieprzyjacielskiej piechoty odparł atak, strzelając z odległości około 500 m. do ostatniego naboju. Z powodu braku amunicji i napierania nieprzyjacielskiej piechoty z czoła i lewego skrzydła, pod silnym ogniem zaprzodkował działo i wycofał się do Różan. Za odwagę i uratowanie  zagrożonego działa został odznaczony srebrnym krzyżem orderu Virtuti militari.

Wysiłek i praca I i II dywizjonów 12-go pułku artylerji pod Derażnią od końca lutego do 24 kwietnia 1920 roku znalazły kilkakrotnie wyszczególnienie w rozkazach pochwalnych dowódcy 5-ej dywizji piechoty, gen. Jędrzejewskiego. Oto jeden z nich:

„W czasie ataków nieprzyjacielskich na odcinek 38-go pułku piechoty i sąsiadujący z nim odcinek 18-ej dywizji piechoty, wykazały bateirje tego odcinka nadzwyczajiną sprawność bojową. Obserwatorowie i telefoniści spełnili swój obowiązek wobec Ojczyzny i ze spokojem przyczynili się do odpierania z różnych stron ciągle ponawiających się ataków.
Z radością podnoszę pełne poświęcenia i znakomite działanie dowódcy I dywizjonu 12-go pułku artylerji polowej, kpt. Harasymowicza, dowódcy 2-ej baterji, por. Horocha, dowódcy 4-ej baterji, por. Turka, którzy dzielnością i wytrwałością i celnym ogniem znacznie przyczynili się do odparcia ataków.

Sprawność artylerji 12-go pułku, a zwłaszcza obsługi baterji 4-ej zasługuje na szczegółne wyróżnienie”.

lp

One comment
Michał Chmiel

Witam. Czy mógłbym nawiązać kontakt z autorem tego artykułu? Pytam bo Kasper Szal to mój pradziadek… Za tą walkę dostał ziemię w miejscowości Szyły.
Pozdrawiam
Michał

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *