Rada społeczna przy arcybiskupie poznańskim w przyjętym 10 maja oświadczeniu podkreśliła, że emigracja nie powinna być postrzegana przez mieszkańców krajów bardziej rozwiniętych jako „zagrożenie dla poziomu dobrobytu, osiągniętego […] dzięki dziesiątkom lat gospodarczego wzrostu”.
Autorzy dokumentu zaapelowali o większą solidarność Polaków z imigrantami, szczególnie tymi z Ukrainy. Przypomnieli, że „jako Polacy winniśmy posiadać szczególną wrażliwość na zjawisko migracji, sami bowiem – w przeszłości i w teraźniejszości – podejmowaliśmy emigrację w poszukiwaniu wolności i chleba”.
Rada społeczna podkreśliła również, że poza zwykłą empatia wobec osób, które poszukują spokojnego i lepszego życia, „rodzi się też potrzeba budowania nowych, dobrych relacji polsko-ukraińskich, odpowiadających nowym realiom społecznym”.
Zdaniem rady, Polacy powinni z większym uznaniem odnosić się do pracy imigrantów i ich aktywności. Autorzy dokumentu ocenili także, że mieszkający w Polsce Ukraińcy powinni mieć realną możliwość integrowania się z lokalnymi społecznościami, korzystania z życia kulturalnego i społecznego.
Pełny tekst oświadczenia Rady Społecznej przy Arcybiskupie Metropolicie Poznańskim na temat imigrantów z Ukrainy
1. We współczesnym świecie, w którym powiększa się rozdźwięk pomiędzy państwami bogatymi i biednymi, a jednocześnie szybki rozwój komunikacji skraca odległości, wzrasta przepływ osób poszukujących lepszych warunków życia, pochodzących z mniej uprzywilejowanych obszarów ziemi. Ich przybywanie do krajów bardziej rozwiniętych często postrzegane jest jako zagrożenie dla poziomu dobrobytu, osiągniętego przez nie dzięki dziesiątkom lat gospodarczego wzrostu. Jednakże imigranci w większości przypadków odpowiadają na zapotrzebowanie na pracę, które w przeciwnym razie nie zostałoby zaspokojone, w sektorach i na obszarach, gdzie lokalna siła robocza jest niewystarczająca albo nie jest skłonna do wnoszenia własnego wkładu pracy. Imigracja zamiast przeszkodą w rozwoju może być środkiem, który temu rozwojowi sprzyja (zob. Kompendium Nauki Społecznej Kościoła – dalej KNSK, 297).
Jako Polacy winniśmy posiadać szczególną wrażliwość na zjawisko migracji, sami bowiem – w przeszłości i w teraźniejszości – podejmowaliśmy emigrację w poszukiwaniu wolności i chleba.
W tej dziedzinie w ostatnich latach obserwujemy w Polsce rosnącą liczbę imigrantów w szczególności z Ukrainy (co najmniej 1 milion osób). Dzięki temu wzrasta częstotliwość codziennych kontaktów Polaków z naszymi wschodnimi sąsiadami. Rodzi się też potrzeba budowania nowych, dobrych relacji polsko-ukraińskich, odpowiadającym nowym realiom społecznym. Niestety relacje polsko-ukraińskie zakorzenione są w bardzo dramatycznej przeszłości, dlatego rzetelna pamięć o tej przeszłości jest warunkiem budowania naszej obustronnej tożsamości. Nieodzownym warunkiem zgodnego współistnienia jest szacunek dla prawdy historycznej, dla ocalania pamięci o ofiarach nacjonalizmu, dla nadziei, która może jedynie z tej prawdy się zrodzić. Jednakże istnienie bolesnych dla obu stron kart historii nie przekreśla możliwości – a nawet konieczności – pisania nowych rozdziałów wspólnej, zgodnej i harmonijnej historii.
2. Przy tej okazji należy wyrazić wdzięczność dla tych Polaków, którzy potrafią odpowiedzialnie sprostać nowym wyzwaniom, tworząc nowe miejsca pracy i godziwe warunki pracy dla Ukraińców. Za obecnością wielu emigrantów z Ukrainy w Polsce kryją się przecież wielkie dramaty, wiążące się z aktualną sytuacją narodu ukraińskiego – poczynając od tarć w rodzinach i podziałów narodowych aż po fizyczne cierpienie i utratę życia swoich bliskich. Stąd każdy gest pomocy dla uchodźców czy imigrantów z Ukrainy winien być gestem autentycznej solidarności z potrzebującymi.
Trzeba jednocześnie zwrócić uwagę na niepokojące przypadki, które wskazują na nieludzki sposób traktowaniu imigrantów, w tym także o zatrudnianiu ich „na czarno”. Smutne – a czasem i oburzające – są wiadomości o zdarzających się przypadkach dyskryminacji w stosunku pracy a także o traktowaniu imigrantów ukraińskich gorzej tylko dlatego, że są niedoinformowani lub godzą się na niesprawiedliwe warunki, zmuszeni trudną sytuacją bytową.
Stąd słuszna jest przestroga przed pokusą obojętności czy łatwego wzbogacenia się za cenę wykorzystania bliźniego. Konieczne jest, aby polscy pracodawcy mieli świadomość, że zatrudnienie imigrantów musi się odbywać w pełnym poszanowaniu prawa oraz godności ludzkiej. Pamiętajmy o tym, że prawa pracowników, jak wszystkie inne prawa, wynikają z natury osoby ludzkiej i jej transcendentnej godności. Nauczanie społeczne Kościoła uznało za stosowne wyszczególnienie niektórych spośród nich, domagając się ich uznania przez porządki prawne. Są to: prawo do sprawiedliwej zapłaty, prawo do wypoczynku, prawo do tego, „aby miejsce pracy i procesy produkcji nie szkodziły zdrowiu fizycznemu pracowników i nie naruszały ich zdrowia moralnego”; prawo do zachowania i wyrażania własnej osobowości w miejscu pracy, „przy czym w żaden sposób nie może być naruszona wolność sumienia pracownika czy jego godność”; prawo do „odpowiednich zasiłków niezbędnych dla utrzymania niezatrudnionych pracowników i ich rodzin”; do emerytury, a także zabezpieczenia na starość i w razie choroby oraz wypadków wiążących się z rodzajem wykonywanej pracy; prawo do socjalnego zabezpieczenia zadań macierzyńskich; prawo do zrzeszania się i tworzenia stowarzyszeń. Prawa te są często łamane, co potwierdzają smutne przykłady pracowników zbyt nisko opłacanych, pozbawionych ochrony i dostatecznej reprezentacji (por. KNSK, 301). Warto również wspomnieć w tym miejscu nauczanie św. Jana Pawła II, który stosunki pracy umieścił wśród kategorii etycznych, a przez to nieporównywalnie ważniejszych od kapitału czy innych zasobów.
Miłość chrześcijańska zobowiązuje gospodarzy do okazania serdeczności i służenia pomocą w stosunku do gości – podobnie jak winno to mieć miejsce w przypadku rodzimych pracowników. Ważna jest tu zwłaszcza troska o osoby mniej zaradne, które z powodów językowych lub kulturowych napotykają trudności w pełnym zrozumieniu swoich praw i obowiązków. Trzeba mieć też świadomość, że dyskryminacja pracownicza Ukraińców jest niebezpieczna dla ogólnej równowagi na rynku pracy i może być szkodliwa dla wszystkich zatrudnionych.
Gościnność jest dla Polaków wartością, z której jesteśmy dumni. Powinna ona znaleźć więc swoje odzwierciedlenie także w odniesieniu do ukraińskich przybyszów. Przybywając do Polski pracują oni przecież dla naszego kraju, płacą podatki i budują nasze wspólne dobro. Spotykamy ich coraz częściej współpracowników, studentów, klientów, ekspedientów i uczestników codziennego życia. Warto, aby poczuli się u nas dobrze – podobnie jak chcielibyśmy, aby poczuli się nasi rodacy emigrujący do innych krajów.
Gościom z Ukrainy należą się słowa serdecznego pozdrowienia oraz wyrazy uznania dla wielorakiej aktywności w trudnym dla ich ojczyzny czasie. Wielu z nich podejmuje przecież pracę daleko od domu rodzinnego, w otoczeniu pozbawionym wsparcia najbliższych przyjaciół, niejednokrotnie poniżej swoich kompetencji zawodowych i aspiracji. Trzeba odnosić się z uznaniem do ich trudu podejmowanego w imię odpowiedzialności za rodzinę i jej przyszłość.
Jako gospodarze tej ziemi chcemy, aby poczuli się oni w Polsce dobrze, integrując się z lokalnymi społecznościami, korzystając z dobrodziejstw życia kulturalnego i społecznego oraz pamiętając, że integracja nie musi oznaczać asymilacji. Kultywowanie rodzimych tradycji i kultury jest ważnym prawem każdego imigranta. Jednocześnie bardzo nam zależy, aby nasi goście mieli możliwość poznawania wartości polskiej kultury i tradycji narodowych, z których tak bardzo jesteśmy dumni.
3. Niepokojony wieloma doczesnymi sprawami człowiek nieraz ryzykuje zaniedbanie Królestwa Boga i Jego sprawiedliwości (por. Mt 6,33). Cała reszta łącznie z pracą znajduje swoje miejsce, swój sens i swoją wartość tylko wówczas, gdy jest ukierunkowana na Królestwo Boże, na tę jedyną konieczną rzecz, która nie zostanie nigdy zabrana (por. Łk 10,40-42); KNSK,260).
Warto też pamiętać o tym, że świąteczny odpoczynek – także dla imigrantów – jest prawem. Bóg „odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie” (Rdz 2,2); tym bardziej potrzebują tego ludzie, stworzeni na Jego obraz, powinni korzystać z odpowiedniego wypoczynku i czasu wolnego. Człowiek wierzący powinien – w niedzielę i w inne nakazane dni świąteczne – powstrzymać się od „wykonywania prac lub zajęć, które przeszkadzają oddawaniu czci należnej Bogu, przeżywaniu radości właściwej dniowi Pańskiemu, pełnieniu uczynków miłosierdzia i należnemu odpoczynkowi duchowemu i fizycznemu” (zob. KNSK, 284).
W tym względzie Polska jest krajem, w którym można znaleźć wsparcie duchowe we wspólnotach parafialnych, przy kościołach, cerkwiach. Zachęcamy gorąco przybywających do Polski Ukraińców, by nowa sytuacja, w jakiej się znaleźli, nie spowodowała osłabienia ich wiary ani porzucenia praktyk religijnych. Ostatecznie tylko Bóg jest dawcą wszelkiego błogosławieństwa i niezawodnej nadziei, dzięki której łatwiej jest przetrwać rozłąkę i przezwyciężyć poczucie osamotnienia.
Aktualna sytuacja, w której znaleźli się zarówno Polacy jak i Ukraińcy jest dla naszych bratnich narodów kolejną – prawdopodobnie najlepszą w historii naszych wspólnych dziejów – okazją, aby się do siebie zbliżyć, aby na nowo odkryć bliskość i nawzajem sobie pomagać – z całą serdecznością i chrześcijańską miłością.
Poznań, dnia 10.05.2017
Podpisali: prof. dr hab. Czesław Błaszak, dr hab. med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med. Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Bohdan Gruchman (przewodniczący), prof. dr hab. Tomasz Jasiński, prof. dr hab. Andrzej Legocki, prof. dr hab. Wojciech Łączkowski, prof. dr hab. Roman Słowiński, prof. dr hab. Michał Sznajder, prof. dr hab. Jan Węglarz (wiceprzewodniczący), mgr Grażyna Ziółkowska
Słowo Polskie, dzieje.pl, PAP, 12.05.17 r.
Leave a Reply