Szef izraelskiego państwa Reuwen Riwlin podczas swojego wystąpienia w Radzie Najwyższej w Kijowie podkreślił, że dzisiaj stosunki między ukraińskim a izraelskim narodem rozwijają się w dobrym kierunku ale w czasach II wojny światowej Ukraińcy a szczególnie Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów też miały stosunek do masowych morderstw i prześladowań Żydów.
Wystąpienie 10. prezydenta Izraela odbyło się w ramach obchodów 75. rocznicy tragedii w Babim Jarze pod Kijowem. Na reakcje strony ukraińskiej nie trzeba było długo czekać. Prezes ukraińskiego Instytutu Narodowej Pamięci Wołodymyr Wiatrowycz na swojej stronie w sieci FB zaprzeczył udział OUN w Holokauście, dodając, że „oddanie hołdu ofiarom Babinego Jaru byłoby bardziej szczere bez odwoływania się do mitów tych, kto usuwał pamięć o nich”, nawołując o tworzeniu sowieckich mitów po II wojnie światowej, które wciąż krążą w głowach mieszkańców Izraela i innych państw.
– Około 1,5 miliona Żydów zamordowano na terenie Ukrainy w latach II wojny światowej w Babim Jarze i wielu innych miejscach. Ich rozstrzeliwano w lasach, rzucano w zbiorowe doły śmierci. Wielu z tych, kto pomagał zbrodniarzom, byli Ukraińcami. Wśród nich szczególnie wyróżniali się bojownicy OUN, którzy znęcali się nad Żydami, zabijali ich i często wydawali Niemcom. Oczywiście, że było także 2,5 sprawiedliwych – te nieliczne iskierki, które jasno świeciły w okresie ciemnego okresu ludzkości. Jednak większość milczała. Stosunki między ukraińskim i żydowskim narodem dzisiaj jest nacelowana na przyszłość lecz nie możemy dopuścić, żeby historia z jej jak i strasznymi tak i z chlubnymi wydarzeniami została zapomniana – mówił Reuwen Riwlin.
27 wrześni Riwlin niespodziewanie przerwał swoją wizytę na Ukrainie w związku ze śmiercią 93-letniego Szymona Pereza i wrócił do Izraela.
Słowo Polskie na podstawie informacji 112.ua, 28.09.16 r.