Dla tych, których nie ma —
pokryła ich ziemia.
Pod kamieniem leżą, bez imion, bez słowa —
czy wierzyły w Boga przed wiekami? — kto to od nowa
rozstrzygnie? Czas płynie, milknie pamięć.
Tyle pokoleń… a modlitwa wciąż ta sama:
Zdrowaś… i zawsze kończy się — Amen.
Po włosku, po polsku, w języku z Lizbony —
dziś pożegnałem kobietę dobrą, wrażoną
w duszy modlitwą i cichą pokorą —
Wsiadła do pociągu z biletem wiecznym,
do Boga wszechmogącego, bez bólu, bez sprzeczek.
A to — powiedzmy — nic złego.
Może nawet coś pięknego.
Tomasz Smoleń, fot. pexels, 31 maja 2025 r.
Leave a Reply