Parlamentarzystka Wiktoria Wojcicka twierdzi, że zamachowcy chcieli ją zabić

Źródło: espreso.tvDeputowana do Rady Najwyższej od partii „Samopomoc” Wiktoria Wojcicka skomentowała incydent, który stał się w nocy 17 marca przed jej budynkiem w Kijowie.

– Obudziłam się od wybuchu. Przez okno zobaczyłam ogień, który ogarnął krzaki i samochód. Auto stoi bezpośrednio pod oknem, gdzie my śpimy z trzymiesięcznym synem. Razem z mężem wybiegliśmy by ugasić płomienie i zobaczyliśmy resztki butelki, którą rzucano w samochód – powiedziała parlamentarzystka.

Zamach na swoją rodzinę Wójcicka tłumaczy wyłącznie działalnością zawodową. Ona bierze aktywny udział zwalczaniu schematów korupcyjnych w „Ukrnafcie”, „Ukrgazwydobyciu”, „Zaporożobłenergo” i „Charkówobłenergo”.

Deputowany do RN od „Batkiwszczyny” Jurii Łucenko potwierdził, że zamach na rodzinę Wojcickich w Kijowie mógł być dokonany przez to, że ona domaga się spłacenia przez „Ukrnaftę” miliarda podatków do budżetu państwa.

Wojcicka dwukrotnie wnosiła do Biura Antykoruprcyjnego wniosek o wszczęciu śledztwa wobec malwersacji finansowych przez „Ukrnaftę”. Biuro Antykorupcyjne dwukrotnie odmówiło – powiedział.

Słowo Polskie, 17.03.16 r.

Skip to content