Jednymi z najbardziej atrakcyjnych skarbców kultury, cywilizacji, pamięci są muzea. Bardzo rzadko można znaleźć na świecie obojętnych wobec ich uroku, splendoru, wręcz magii, a w ostatnich latach także coraz bogatszych w oferty dla upragnionych miłośników wiedzy o przeszłości.
Wyposażenie muzeów w wynalazki technologii pokazują nowe ich możliwości pod kątem przyswojenia (można powiedzieć zręcznego, komfortowego) zwiedzającymi eksponatów muzealnych.
Pamiętam pierwsze zetknięcie się z takim nowoczesnym muzeum: 2005 r., muzeum Powstania Warszawskiego. Zrobił na mnie piorunujące wrażenie: łączenie wideo, audio ścieżek, rekonstruowanie kanałów, drukarni…Dopiero wtedy uświadomiłem, czym może i powinien być muzeum. Bardzo intensywnie na tym polu działa dyrektor Muzeum historii Ukrainy w Drugiej wojnie światowej w Kijowie dr J. Sawczuk. Swego czasu bardzo intensywnie współpracował on z muzeami polskimi w ramach zorganizowania wystaw “Rzeczy Bohdana Chmielnickiego w muzeach Europy”, “Tysiąc lat pieczęci ukraińskiej”. Niestety, to raczej wyjątek, aniż reguła. Generalnie na Ukrainie muzeum odbierany jako zadaszony skansen, który nie pociąga tłumy. Dużo eksponatów znajdują się w piwnicach i bardzo rzadko pokazują się na światło dzienne. Już nie mówiąc o dogodnościach zwiedzających: np, obecność kawiarenki dla odpoczynku, pogawędki, przekąski, bez czego muzea europejskie już ciężko sobie wyobrazić. I często nie chodzi w tym wszystkim o brak pieniędzy. Kluczem do problemu jest człowiek, jego wartość. Kiedy antropos będzie priorytetem na wschodzie, hic et nunc zajdą przełomowe zmiany, także w funkcjonowaniu muzeów.
Vitaliy Perkun, fot. 1944.pl, 2 września 2025 r.
Leave a Reply