Naród poddaje się samozniszczeniu, kiedy przestaje czytać książki w języku ojczystym

W czwartek 26 lutego odbyło się kolejne spotkanie z cyklu polsko–ukraińskiej platformy dyskusyjnej zorganizowanej przez Konsulat Generalny RP w Winnicy oraz „Podolską Agencją Rozwoju Regionalnego”. Tematem spotkania stało się zagadnienie: „Totalitaryzm, wojna, rewolucja. Dlaczego Europa boi się totalitaryzmu?”, a gościem specjalnym – Oleksandr Bojczenko z Czerniowców – pisarz, krytyk literacki oraz tłumacz.

Przedstawiając książki: „Inny świat” Gustawa Herling-Grudzińskiego, „U nas w Auschwitz” Tadeusza Borowskiego, „Rozmowy z katem” Kazimierza Moczarskiego, „Szachinszach”, „Imperator” Ryszarda Kapuścińskiego, w wykładzie poruszono kwestie o wymiarze totalitaryzmu w czasach okupacji niemieckiej i dziś. Właśnie na podstawie książek Kapuścińskiego pokazano rewolucje w takich krajach jak Etiopia czy Iran. Głównym postulatem Gustawa Herling-Grudzińskiego było twierdzenie, że nazizm i komunizm są bardzo do siebie podobne, ponieważ łączy ich istnienie w oparciu o pracę niewolniczą.

Książka „Rozmowy z katem” Kazimierza Moczarskiego opowiada historię o byłym żołnierzu Wojska Polskiego poddanego aresztu, który znajduje się w celi razem z byłym nazistą wysokiej rangi. Z ich rozmów wychodziło, że Niemcy doceniali Ukraińców szczególnie z dwóch powodów – byli pracowici i ładnie śpiewają. By stali się nieświadomi tego, że są narodem, trzeba by było po prostu zabronić im czytać książek w ich języku. Pieśni pieśniami, ale skuteczność zakazu czytania książek zaowocowałoby w jak najbardziej odpowiedni sposób… Bez względu na to, że prawie w każdym domu ukraińskim można było odnaleźć kilka książek, Niemiec sugerował proste rozwiązanie tej sprawy. O tym jak by się dało zmusić Ukraińców do dobrowolnego oddawania książek można dowiedzieć się czytając tej intrygującej opowieści o rozmowach w celi między Polakiem a nazistą.

Na zakończenie spotkania winniczanie zadawali pytania zarówno o literaturze ukraińskiej i polskiej, o specyfice tłumaczenia, oraz o obecnej sytuacji na Ukrainie. Pan Bojczenko zauważył, że ukraińskich działaczy kultury i literatury co 30 lat niszczono, co stanowi biedę dla rozwoju literatury i kultury. Natomiast w dniu dzisiejszym pojawili się nowi współcześni autorzy, lecz brakuje im na razie umiejętności pisania długich powieści dobrej jakości.

Czy Europa oceni w pełnej mierze zagrożenia które niesie totalitaryzm? Jednoznacznie nie możemy stwierdzić w tej chwili. Wojna informacyjna rozpoczęła się dawno temu, Ukraina nie powinna mieć podobny cel, jaki prześladuje Putin, by „bawiąc się” w tę wojnę i okłamując swoich obywateli. Pod koniec spotkania, Oleksander Bojczenko odnotował, iż wojnę wygrywa ten, kto zastanawia się nad tym, co będzie po wojnie.

Tekst oraz zdjęcia – Inna Sandiuk, 02.03.15 r.


 

 

 

 

 





Skip to content