Mały Ruch Graniczny – uproszczony tryb przekraczania granicy dla mieszkańców pasu przygranicznego między Polską i Ukrainą oraz obwodem kaliningradzkim został wznowiony 3 sierpnia.
Na razie mogą z niego korzystać tylko mieszkańcy Ukrainy, bowiem „nie ustały przyczyny związane z bezpieczeństwem Polski”, które były przyczyną zawieszenia MRG z Rosją, jak twierdzi wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński.
W związku ze szczytem NATO i ŚDM Polska podjęła decyzję o zawieszeniu od 4 lipca przepisów międzyrządowych umów o małym ruchu granicznym, w części dotyczącej wjazdu i pobytu na terytorium RP mieszkańców stref przygranicznej Ukrainy oraz Federacji Rosyjskiej. W odpowiedzi na decyzję polskich władz Rosja w lipcu zawiesiła stosowanie umowy o małym ruchu granicznym w obwodzie kaliningradzkim.
– Od jutra mały ruch graniczny z Ukrainą wraca – powiedział we wtorek dziennikarzom Zieliński po spotkaniu zespołu podsumowującego Światowe Dni Młodzieży. – Jeśli chodzi o Rosję, to nie ustały dotychczas przyczyny związane z naszym bezpieczeństwem, które były powodem zawieszenia tego małego ruchu granicznego – dodał, pytany, kiedy zapadnie decyzja o przywróceniu MRG z Rosją.
Jednocześnie ze wznowieniem MRG wrócą kolejki na granicy polsko-ukraińskiej bowiem większość ukraińskich posiadaczy przepustek MRG robi biznes, przewożąc do Polski papierosy, alkohol oraz paliwo samochodowe.
Jednocześnie z protestami na granicy, które odnotowano w pierwszych dniach wstrzymania MRG szczególnie w obwodzie lwowskim, na Ukrainie pojawiły się głosy, nawołujące do odwołania Małego Ruchu Granicznego, motywując tym, że tzw. „mrówki” blokują na wiele godzin wjazd do Polski turystom z innych regionów Ukrainy.
Słowo Polskie, 03.08.16 r.