Nawet do najbardziej oddalonych zakątków Chmielnicczyzny docierają w celu przyjęcia dokumentów na Kartę Polaka konsulowie KG RP w Winnicy. Pod koniec sierpnia Damian Ciarciński odwiedził byłe pograniczne z II Rzecząpospolitą Polską miasto Wołoczysk i przyjął w celu przyznania Karty Polaka blisko 50 osób polskiego pochodzenia.
Powitany chlebem i solą, polski dyplomata zanurzył się w atmosferę przyjaźni w otoczeniu miejscowych mieszkańców, którzy każdy przyjazd przedstawicieli konsulatu RP traktują, jak święto.
Pomieszczenie, w którym odbywały się rozmowy z petentami, zostało udekorowane biało-czerwonymi flagami, na powitanie konsula odśpiewano Mazurek Dąbrowskiego.
W byłych Wołoczyskach zachowały jeszcze stare stare tradycje „budzenia granic”. Często to słychać głośne syreny, przypominające, że tylko 5 kilometrów dalej stacjonowała Polska Ochrona Pogranicza.
5 sierpnia w takim samym celu, przyjęcia dokumentów na Kartę Polaka, do byłego Płoskirowa (Chmielnicki) przybyła konsul Edyta Niedźwiedzka
Potwierdzić swoje polskie korzenie na spotkaniu z uroczą panią konsul zdecydowało się około 50 emerytów, studentów i przedstawicieli miejscowej inteligencji.
Warto wymienić tylko niektórych z nich – Jerzy Drapak, profesor, dyrektor Polsko-Ukraińskiego Centrum, drugi profesor Jerzy Szalapko a także była szefowa do spraw, związanych z bibliotekami miasta, Lilia Bylinka.
Nie może nie cieszyć fakt, że coraz więcej obywateli Ukrainy przyznają się do tego, że są Polakami. Już dziś można prognozować zwiększenie ilości Polaków na Ukrainie, w porównaniu z 2001 rokiem, mając nadzieję, że tym razem można będzie liczyć nie tylko na uczciwe zbieranie informacji wśród mieszkańców Ukrainy na temat przynależności ich do tej czy innej narodowości ale także i na opracowanie tej informacji i przedstawienie opinii publicznej prawdziwych wyników.
Franciszek Miciński
Leave a Reply