100 lat temu, od 16 stycznia 1919 r. po 9 grudnia 1919 r. na czele rządu RP stał Ignacy Jan Paderewski.
„…Było to jedno z najcudowniejszych miejsc na świecie. Mógłbym bez końca opowiadać o tej miejscowości. Tam gdzie się urodziłem, znajdowały się najpiękniejsze sady, jakie kiedykolwiek w życiu widziałem. Do dziś dnia wciąż jeszcze wspominam te wspaniałe owoce, kiedy zebrane i usypane w sterty napełniały powietrze cudownym zapachem, silniejszym od zapachu najwonniejszych kwiatów… Gdy miałem trzy lata, przejawiałem już pewne skłonności do muzyki. Fortepian mnie pociągał. Zacząłem grać — co prawda tylko jednym palcem, próbując wygrywać melodie, ale kiedy miałem cztery lata, próbowałem używać już wszystkich palców. Tak więc doszedłszy do czwartego roku życia, posiadałem tyle umiejętności muzycznych….”
Takim wspomnieniem zaczynają się „Pamiętniki” Ignacego Jana Paderewskiego. Z miłością i tęsknotą opisuje on miejsce swego urodzenia i poznania świata dzieciństwa i muzyki. Mała wieś na Podolu, 10 kilometrów od Chmielnika, która kiedyś wchodziła w skład ziem dawnej Rzeczypospolitej, nazywa się Kuryłówka.
Słynny polski pianista, kompozytor i polityk pochodził z zubożałej szlacheckiej rodziny bez ziemi. Jego ojciec, Jan, był zarządcą dużego majątku, a matka, Poliksena Nowicka – córką profesora Uniwersytetu Wileńskiego i przyjaciela Adama Mickiewicza, zesłańca na Sybir. Jej ojciec po powstaniu w latach 1830-31 wywieziony został przez rząd rosyjski w głąb Rosji, i tam, na wygnaniu, ona się urodziła. Ignacy Jan urodził się 6 listopada 1860 r. w Kuryłówce na Podolu wówczas na terenie Imperium Rosyjskim. Jego matka nigdy nie wyzdrowiała po porodzie i zmarła kilka miesięcy później. Jej mogiła do dziś jest miejscem na Podolu, gdzie oddajemy hołd budowniczemu polskiej niepodległości, muzyki i filantropii.
Wieś Kuryłówka, chociaż szczyci się urodzonym tutaj wybitnym Polakiem, była miejscem spotkań wielu wybitnych ludzi, szczególnie polskiego pochodzenia czy wprost powiązanych z Polską, jej kulturą i dziejami. Od XVII wieku należała do starosty Mikołaja Strusia, który zarządzał Chmielnikiem i pobliskimi wsiami. Po ostatnim rozbiorze Rzeczpospolitej wieś przeszła do grafa (hrabiego) Aleksandra Kuszelewa-Bezborodko, rosyjskiego urzędnika najwyższego szczebla. W 1817 roku Kuryłówkę wykupił syn uczestnika Sejmu Wielkiego Dionizy Iwanowski (h. Rogala). Rodzina Iwanowskich, Dionizy i Felicja, zaczęła rozbudowywać wieś. Powstała cerkiew prawosławna i kaplica katolicka (klasztor Karmelitów Bosych i kościół znajdowały się (znajdują się) w sąsiadującej wsi – Janowie). Został wybudowany pokaźny pałac rodzinny oraz roztaczał się piękny duży park i ogrody owocowe. Rodzina zaczęła również tworzyć w Kuryłówce ośrodek kultury i duchowości, który ogarniał swoją działalnością dużą część inteligencji Ukrainy Prawobrzeżnej.
W pałacu mieściła się duża biblioteka, kolekcje obrazów i zbiory drogocennej zbroi i naczyń z fajansu i porcelany. Za taką działalność wieś dostała miano „małych Aten”, ponieważ była miejscem przebywania uczonych, filozofów i artystów. Odwiedzali pałac Iwanowskich między innymi:
Henryk Rzewuski herbu Krzywda, pseudonim Jarosz Bejła (1791-1866) – polski powieściopisarz i publicysta;
Józef Jeżowski (1793-1855) – polski filolog klasyczny, poeta, tłumacz, członek założyciel i prezes Towarzystwa Filomatycznego;
Józef Bohdan Zaleski (1802-1886) – polski poeta okresu romantyzmu. Wraz z Antonim Malczewskim i Sewerynem Goszczyńskim zaliczany jest do „szkoły ukraińskiej” polskiego romantyzmu;
Groza Sylwester Wężyk (1793-1849) – polski pisarz, prozaik i publicysta;
Aleksandr Nikołajewicz Sierow (1820-1871) – rosyjski kompozytor;
Ferenc Liszt (1811-1886) – węgierski kompozytor i pianista, jedna z najwybitniejszych postaci romantyzmu w muzyce, wybitny filozof i działacz na arenie politycznej.
W 1847 roku, podczas swojej wizyty w Kuryłówce, Ferenc Liszt, w towarzystwie księżny Karoliny Sayn-Wittgenstein, urodzonej Karoliny Elżbiety Iwanowskej (1819-1887), zapoznał się z rodziną Iwanowskich. Od tej pory często odwiedzał ich dom grając utwory w towarzystwie polskiej inteligencji. Wśród słuchaczy Liszta znajdował się i zarządca majątku, Jan Paderewski, który też grał na pianinie. Atmosfera muzyki i kultury była przekazana później małemu Ignacemu Paderewskiemu.
Rodzina Iwanowskich zawsze była gościnna nie tylko dla osób znanych ale i dla biednych, szczególnie polskiego pochodzenia. Podczas Powstania Listopadowego zajmowała się zbiórką datków na utrzymanie powstańców, opiekowała się sirotami poległych bohaterów. W 1838 roku Felicja Iwanowska została zesłana za „antyrosyjską działalność” do Kurska na kilka lat. Towarzyszyli jej mąż i córką Józefa (1829-1858).
Po powrocie z zesłania do Kuryłówki w 1850 roku Józefa Iwanowska wyszła za mąż za hrabiego Aleksandra Stanisława Brunona Orłowskiego z Orłowa h. Lubicz (1817-1893), syna marszałka szlachty podolskiej. Po ślubie Dionizy i Felicja Iwanowscy wyjechali do Francji pozostawiając Kuryłówkę i inne wsie w zarządzanie młodemu małżeństwu. W 1853 roku w rodzinie Iwanowskich – Orłowskich urodził syn Adam. Do 1914 roku mieszkał on w Kuryłówce kontynuując rodzinne tradycje gościnności dla ludzi kultury i rozbudowywał wieś. Nie zdążył wziąć ślub, lecz pozostawił po sobie wiele nieślubnych dzieci.
Niestety, po rewolucji październikowej pałac został zburzony. Z materiałów, pozostałych po pałacu Iwanowskich-Orłowskich została wybudowana w 1929 roku szkoła. W pierwsze lata funkcjonowania szkoły zajęcia były prowadzone również w języku polskim przez Polaków, którzy pozostali mieszkać we wsi. Z czasem „bycie Polakiem” groziło wysłaniem na Syberię.
Dzisiaj we wsi pozostały dwie najstarsze budowle – cerkiew prawosławna (1859), która była ufundowana przez Dionizja Iwanowskiego oraz szkoła (1929).
Obecnie przed szkołą znajduje się pomnik (tablice) poświęcony Ignacemu Janowi Paderewskiemu, a wewnątrz działała izba pamięci, którą opiekowali się miejscowi uczniowie. Tablice były ufundowane i trafiły tam dzięki władzom powiatu tarnowskiego, w roku obchodzenia 150. rocznicy urodzin męża stanu. Dzisiaj mówimy o tym w czasie przeszłym, ponieważ w 2016 roku szkoła była uszkodzona przez pożar i teraz nie funkcjonuje. Na szczęście ocalała izba pamięci Ignacego Paderewskiego, która znajduje się w pobliskim pomieszczeniu. Budowli szkoły, wskutek braku kosztów na odbudowę części pomieszczenia, grozi rozbiórka. W ten moment może skończyć się pamięć materialna dla Ukraińców i Polaków na Ukrainie o spuściźnie wielkich Polaków Podola, szczególnie Ignacego Paderewskiego. W setną rocznicę odzyskania niepodległości Polski chce się jeszcze raz odnowić i zachować pamięć o naszych wielkich przodkach. Czyzby, w takie dni pamięci i sławy polskiego narodu my, Polacy, zgubimy na zawsze pamięć o Niektórych Naszych Przodkach?
Aleksy Pawluk, Związek Polaków im. W. Reymonta w Chmielniku, 20 marca 2019 r.
lp
Hanna Dowling
Fotografia na samej górze to rodzice Paderewskiego z córką Antoniną, siostrą Paderewskiego starszą od niego o dwa lata. Matka Paderewskiego Poliksena (z domu Nowicka) zmarła kilka miesięcy po jego urodzeniu.