Kijowski Majdan zebrał rekordową ilość osób na 200. rocznicę urodzin Tarasa Szewczenki

9 lutego centrum Kijowa znów przekształciło się w różnobarwne mrowisko, liczające dziesiątki a chwilami i setki tysięcy mieszkańców Kijowa oraz innych regionów, którzy przybyli do stolicy by oddać hołd bohaterom oraz jeszcze raz poczuć ducha wolności, który wciąż panuje na ulicy Chreszczatyk, która dziś nazywa się po prostu Majdanem.

Ulica Instytucka, Hruszewskiego, Szowkowiczna, Luterańska, Bankowa… Nazwy tych ulic utkwiły w pamięci każdego mieszkańca Ukrainy. Dziś te ulice są dosłownie zasypane kwiatami i zastawione zniczami. Tych, którzy 9 lutego przybyli na Majdan trudno nazwać turystami. Chodzą cicho, w skupieniu wczytując się w nazwiska oraz historie życia tych, którzy zasłużyli sobie na prawo dołączenia do „Niebiańskiej Sotni”. Kobiety i mężczyźni często nie wstydzą się własnego płaczu, trudno bowiem pozostać biernym, jak się widzi zdjęcie 23-letniego chłopaka, zabitego strzałem snajpera w oko a w domu na tego Bohatera czekała żona i roczny synek…

Na scenie tradycyjny niedzielny wiec rozpoczął się o 14.00 od apelu przedstawicieli wszystkich religii na Ukrainie. Niemało słów krytyki popłynęło w stronę cerkwi prawosławnej moskiewskiego patriarchatu. Kościół rzymskokatolicki reprezentował biskup diecezji kijowsko-żytomierskiej Stanisław Szyrokoradiuk.

Najgłośniejszym tematem omawianym wśród stałych „tubylców” Majdanu i gości jest rosyjska okupacja Krymu. Najwięcej dostaje się Putinowi i Aksionowu, niedoszłemu premierowi półwyspy.Polskie flagi widać na każdym kroku, niektóre z nich są czarne od dymu z opon, co świadczy o tym, że wiszą od samego początku rewolucji.

Atmosfera napięcia i determinacji, która panowała w centrum Kijowa do 22 lutego dziś zmieniła się w spokojną atmosferę wymiany poglądów i przygotowywania się do dalszej walki… Tym razem napisy na plakatach już nie nawołują do wyjazdu na Krym, teraz brygady ochotników wyruszają na Krym i do Chersonu. Następnie Moskwa???

Jerzy Wójcicki, bwp

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *