Don’t look up po polsku

„Kaczyński-Tusk do wojska”, „Hołownia w kamasze” – takie hasła dopełnione plakatami treści antywojennej i antyukraińskiej pojawiły się 9 marca na Nowym Świecie w Warszawie na wiecu organizowanym przez formację „Konfederacja Korony Polskiej”. Przynajmniej tak głosił napis na jednym z banerów.

„Pokój jest drogą”, „Polska za pokojem”, „Nie wysyłajcie polskiego wojska na Ukrainę, wojna z Rosją to samobójstwo”, „Nie nasza wojna” – to główne tematy, głoszone przez uczestników procesji. A nie było ich dużo, bo od 100 do 200 osób w szczelnej osłonie policjantów.

Dlaczego nazwaliśmy ten artykuł tytułem „Don’t look po polsku”? Bo podobne akcje są próbą uciekania od rzeczywistości – napiętnowanej rosyjskimi ostrzałami polskich miast i wsi, które mogą się krótko trafić po upadku słabnącej Ukrainy lub – próbą grania na ręce Rosji. Nie wiadomo, czy ci kto kroczyli z antywojennymi hasłami w Warszawie rozumieją że de facto stali się „5 kolumną” i protestując przeciwko opozycji i działającej władzy? Czy święcie wierzą, że gdy zaprzestać stawiać opór to wojsko rosyjskie od razu się zatrzyma i ogłosi rozejm? Z perspektywy Polaków mieszkających na Ukrainie, których ad vocem nie brakuje w szeregach obrońców flanki cywilizacji zachodniej gdzieś na Donbasie czy Zaporożu takie akcje wyglądają co najmniej prorosyjsko.

Czym się zakończą podobne protesty można przewidzieć oglądając film Adama McKaya z 2021 roku. Upolityczniając i chowając przed społeczeństwem problem nadlatującego meteorytu władze skazały mieszkańców Ziemi na zagładę. Taka sama zagłada czeka na Polaków jeżeli jak mantrę powtarzać „stop wojnie” i „Kaczyński-Tusk na wojnę” zamiast przygotowywać fortyfikacje na wschodniej granicy i wyposażać Wojsko Polskie w nowoczesne systemy przeciwlotnicze.

Marek Sztejer, 9 marca 2024 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *