Codzienne poranki z notatkami na wydziale, tak zwany „lack of sleep” i oczywiście kawa z automatu w którym już skończył się nawet cukier. Zbliża się znany przez wszystkich studentów okres sesji akademickiej. Brzmi strasznie i nieprzyjemnie, czy nie tak?
Studenci odwołują wszystkie imprezy i spotkania, na miasteczku akademickim panuje cisza i pokój. Wszyscy są nastawieni przeważnie wrogo na przyjście „pani”, której imię brzmi Sesja.
Lecz ona nie jest taka straszna, kiedy bliżej zapoznamy się z nią i zaprzyjaźnimy. Tak, nie jest to łatwo, ale Sesja da nam magicznego kopa, żeby obejrzeć się i zobaczyć czego nauczyliśmy się, a kiedy nam po prostu nie chciało się iść na 8 na zajęcia.
Warto uczyć się na bieżąco, żeby podczas sesji uczenie się nocami nie sprawiało nam trudności i złego humoru, no i dwójki w indeksie. Ktoś to powiedział… ale nikt się za nielicznymi wyjątkami do tych słów się nie dostosowuje. Tacy studenci są, byli i będą.
Czy możliwe jest, że uczelniane władze w całej Polsce robią pomyłkę, „narażając” studentów na niepotrzebny stres? Przecież nikt nie chcę od rana do wieczoru ciągle uczyć się. Nie twierdzę oczywiście, że jest to nie potrzebne. Ale może my potrzebujemy więcej praktyki i wyjaśnień?
Smutno się robi, patrząc na studentów dostających warunek (muszą płacić za powtarzanie tego przedmiotu) tylko dla tego, że nie udało im się dosłownie zapamiętać jakąś definicję. Oczywiście, że zdarzają się osoby, które zupełnie mają studia w nosie, ale po pierwszej sesji akademickiej tacy po prostu odpadają.
Sesja jest dobrą okazją na samoorganizowanie samego siebie, systematyzowanie własnej wiedzy i zwalczanie swoich strachów. Mimo tego, że często w tej chwili nie mamy czasu na zdrowy sen, jak i porządek dnia, przygotowywanie jedzenia, spacer i inne przyjemności, ale po każdym zdanym egzaminie studenta zachwyca takie szczęście i duma z siebie za „4” albo „5”, że jednak warto, drodzy studenci, posiedzieć w nocy z herbatką i czekoladą w towarzystwie książek…
Daria Yakymenko, winniczanka, studentka III roku dziennikarstwa w Lublinie, 01.02.17 r.