Dosłownie kilka godzin po uchwaleniu przez aklamację apelu polskiego Sejmu do władz rosyjskich o natychmiastowe uwolnienie Nadii Sawczenko, przy ulicy Belwederskiej pod ścianami rosyjskiej ambasady w stolicy Polski zebrało się około 300 osób, nawołujących natychmiast wypuścić na wolność ukraińską lotniczkę, porwaną na terenie Ukrainy i nielegalnie wywiezioną do Rosji, Olega Sencowa i innych zakładników putinowskiego reżimu.
Podczas akcji protestu można było zobaczyć zarówno ukraińskie, polskie, rosyjskie, jak i krymskotatarskie flagi. Wśród tych, kto wygłaszał przemówienia był deputowany na Sejm I, II i III kadencji Andrzej Potocki, który powiedział, że dzisiejsze starcie na wschodzie to „nie wojna Ukraińców z Rosjanami, lecz walka prawa z bezprawiem, wolności z niewolą”. Następnie słowo zabrał poseł Michał Szczerba, którzy w czasach Rewolucji Godności bywał na kijowskim Majdanie.
Swoje oburzenie nieludzką postawą rosyjskich sędziów wyrażali nie tylko polscy czy ukraińscy aktywiści, lecz także rosyjscy. Maria Markowa zaznaczyła, że nie życzy śmierci rosyjskiego prezydenta ale chce, żeby postawiono go przed sądem. Obywatelka Wietnamu powiedziała, że „geografia w danym wypadku nie ma żadnego znaczenia bo, w wypadku Sawczenko mówimy o obronie praw człowieka, a to dotyczy wszystkich narodów”.
Po przeciwnej stronie ulicy naprzeciwko rosyjskiej ambasady podczas akcji na rzecz poparcia dla Nadii Sawczenko pojawiło się ośmioro młodych ludzi z plakatami: „Krym to Rosja”, „Wolny Donbas”, „Anti OUN-UPA”. Oni szybko zostali otoczeni przez policję, dla zapobiegania możliwym prowokacjom.
Najczęstszym apelem, który brzmiał podczas akcji były słowa „Wolność dla Nadi – Putin do Hague!” i „Nadia – żyj!”. Protestujący podpisali apel do instytucji międzynarodowych o uwolnienie zakładników rosyjskiego reżimu.
Dmytro Antoniuk, K.B., zdjęcia: Marcin Fonfara, Leszek Imielski, 10.03.16 r.
Więcej na temat: Polski Sejm zaapelował do Rosji o uwolnienie Nadii Sawczenko